Suwałki zamierzają to wykorzystać.
Nie ma miejsc
Na pomysł wpadł mieszkający i pracujący obecnie w Warszawie Marek Sobczak, suwalczanin, malarz oraz grafik w jednym z tygodników.
- Wajda jest w świecie bardzo znaną osobą - mówi. - Do Polski przyjeżdżają jego liczni fani. Gdyby chcieli odwiedzić rodzinne miasto reżysera, to przeżyją zawód. W Suwałkach nie ma bowiem żadnych miejsc związanych z Wajdą. Jeżeli natomiast rozejdzie się, że można mieć wyjątkowe zdjęcie z autografem reżysera, to chętni na pewno się znajdą.
Z pamiątkami po Wajdzie rzeczywiście jest kłopot. Do dzisiaj nie wiadomo np., w którym dokładnie domu przyszedł na świat w marcu 1926 roku. Budynek znajdował się na terenie jednostki wojskowej. Przypuszczalnie jeszcze istnieje i znowu należy do wojska. Jakieś mini-muzeum można by tu z pewnością zorganizować.
Próbowaliśmy sprawę rodzinnego domu Wajdy wyjaśnić. Trzeba było się jednak
dostać do wojskowych archiwów. Rzecznik prasowy suwalskiej jednostki obiecał, że nam pomoże. Słowa jednak nie dotrzymał.
Inny pomysł "wykorzystania" Wajdy pojawił się po tym, jak we wsi Smolniki
kręcono część zdjęć do "Pana Tadeusza". Na potrzeby filmu wybudowano malowniczą kapliczkę. Pomysłodawcy tego, aby wróciła ona do Smolnik nie potrafili się jednak porozumieć z producentem.
Przez krótką chwilę suwalczanie myśleli też, że otrzymanego osiem lat temu Oscara za całokształt twórczości Wajda przekaże rodzinnemu miastu. Reżyser uznał jednak, że bardziej związany jest z Krakowem. Statuetka została przekazana więc Uniwersytetowi Jagiellońskiemu.
Wszyscy są za
Pomysł Marka Sobczaka nie wymaga niczyjej zgody, a jedynie wyobraźni. - Wajda ma bardzo charakterystyczny podpis - argumentuje Sobczak. - Trzeba go tylko znacznie powiększyć.
Mowa jest o konstrukcji wielkości np. dwa na pięć metrów, albo podobnej. Wykonanej w dowolnym, byle trwałym materiale i postawionej w jednym z centralnych punktów Suwałk.
- To jest godne rozpatrzenia - komentuje prezydent Józef Gajewski.
Marek Buczyński, rzecznik prasowy urzędu miejskiego dodaje, że w najbliższym czasie władze samorządowe bliżej się temu przyjrzą.
- Trzeba będzie zastanowić się, gdzie ta konstrukcja mogłaby stanąć i policzyć koszty - mówi.
Andrzej Matusiewicz, lider miejskiej opozycji, też jest "za".
- To rzeczywiście byłaby suwalska atrakcja - uważa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?