Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura i rękoczyny! Mieszkańcy mają dość. Wyszli na ulice! [FOTO]

(jan)
K. Jankowski
Awanturą i rękoczynami zakończyła się czwartkowa manifestacja grupy mieszkańców Hajnówki. Przed Urzędem Miasta wyły syreny i rozbrzmiewały okrzyki, ale spotkanie z burmistrzem ostudziło emocje.

Protest w Hajnówce

Jednak na walnym zebraniu członków spółdzielni mieszkaniowej atmosfera była bardzo gorąca.

Z petycją do burmistrza

Protest pod magistratem zorganizowano pod hasłem "S.O.S. dla Hajnówki". Zgromadził on ponad 200 osób.

W petycji, którą odebrał Jerzy Sirak, burmistrz Hajnówki, protestujący zawarli uwagi, dotyczące m.in. pozyskiwania środków unijnych, gospodarki leśnej, nadzoru nad spółkami miejskimi, lokalnych podatków, planów prywatyzacji szpitala czy poprawy stanu dróg.

- Do uwag, dotyczących pracy samorządu miejskiego, ustosunkuję się na najbliższej sesji rady miasta - zapewniał burmistrz. - Sprawy, pozostające w gestii organów państwowych, postaram się im przekazać.

Burmistrz wyszedł do protestujących i odpowiadał na ich pytania.
- W pełni zgadzam się z waszym zdaniem, dotyczącym gospodarki leśnej w Puszczy Białowieskiej. Jestem przeciwny odebraniu samorządom prawa do decydowania o wielkości parku narodowego - mówił.

Burmistrz zapewniał, że Hajnówka pozyskuje sporo środków unijnych i że jeszcze w czerwcu ruszy budowa zakładu Pronaru, który poprawi sytuację na rynku pracy, a miejscowy szpital jest tak dobrze zarządzany, że nikt nie myśli o jego prywatyzacji.

Szarpanina o protokół

Po spotkaniu z burmistrzem protestujący przeszli do siedziby spółdzielni mieszkaniowej, gdzie odbywało się pierwsze z trzynastu cząstkowych posiedzeń walnego zgromadzenia. Tam atmosfera była gorąca, bo komitet społeczny mieszkańców od kilku miesięcy domaga się zmian we władzach SM, argumentując to błędami popełnionymi przy termomoderni- zacji budynków i zbyt wysokimi kosztami centralnego ogrzewania.

- Część z nas to biedni renciści, z których spółdzielnia zdziera skórę. Prezes musi odejść! - krzyczeli protestujący, którzy chcieli też odwołania walnego z powodu małej liczby miejsc.

- Przygotowaliśmy salę na 50 miejsc, a na walne przybyło zaledwie 16 członków spółdzielni z tego osiedla, dla którego to zebranie było przygotowane - argumentował Mirosław Mordań, prezes SM w Hajnówce.

- A co by było, gdyby przyszło ponad 300, którzy byli do tego uprawnieni? Czy by się tu zmieścili? - ripostował Karol Nieciecki z Komitetu Społecznego Mieszkańców Spółdzielni Mieszkaniowej w Hajnówce.

Atmosfera gęstniała z godziny na godzinę. W końcu doszło do szarpaniny, w trakcie której protestujący chcieli wyrwać protokół pracownicy spółdzielni, by sprawdzić zamieszczone w nim zapisy. Po zebraniu doszło też do przepychanki, w której ucierpiał inny pracownik SM.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna