Awantura na sesji rady miejskiej

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Czytaj też: Nowy pomysł na emeryturę

Z kolei szefowie klubów w radzie nie będą mogli wnioskować o udzielenie mieszkańcom głosu na sesji.
- To ograniczanie uprawnień radzie i tłamszenie opozycji - oburzają się radni z klubów PiS i SLD.

Pierwsza uchwała rozszerza uprawnienia prezydenta miasta. Dotąd bowiem decyzja o sprzedaży udziałów podejmowana była przez radę. W myśl nowych przepisów prezydent będzie miał prawo pozbyć się maksymalnie 25 proc. udziałów. O zgodę rady będzie musiał poprosić wyłącznie wtedy, gdy oznaczać to będzie całkowite wyjście miasta z danej spółki.

Zmiana przepisów ma związek z faktem, że magistrat przymierza się do utworzenia nowej spółki do budowy stadionu miejskiego, a do tego trzeba mieć wkład własny. Równocześnie zaś posiada 3 proc. udziałów w spółce Biazet, które chciałoby sprzedać. W tej chwili warte są one 2,4 mln zł. Uchwała w tej sprawie została podjęta, ale nie obyło się bez burzliwej dyskusji.

- Dziwię się, że radni chcą się pozbyć swoich kompetencji - mówił Rafał Rudnicki z klubu PiS.
Radni chcieli też wiedzieć, czy wspomniana uchwała nie wynika z pogorszenia się sytuacji finansowej miasta. Swoje argumenty przedstawili też radni PO.

- Gdzie jest powiedziane, że decyzja zbiorowa jest mądrzejsza od indywidualnej? - pytał Marek Chojnowski.

Ostrą dyskusję wywołał także projekt uchwały, który wyszedł z inicjatywy Włodzimierza Leszka Kusaka, przewodniczącego rady. Przewiduje on kilka zmian w statucie rady. Jedna z nich jest taka, że przewodniczący klubów nie będą już mogli wnioskować o udzielenie głosu mieszkańcom. W ocenie inicjatora taki zapis miał na celu usprawnienie przebiegu obrad.

- Zwykle wypowiedzi mieszkańców są merytoryczne - stwierdził Marcin Szczudło z Solidarnej Polski. - Powinni mieć tę możliwość, zwłaszcza podczas podejmowania ważnych społecznie uchwał. Na przykład przed głosowaniem w sprawie likwidacji szkół wypowiadali się nauczyciele i rodzice.