Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że pracownik Ełckiego Centrum Kultury "skasował" każdego z uczestników imprezy na 20 euro. Pracownicy domu kultury w Olecku dowiedzieli się o tym przypadkiem.
Zapłatę odebrał sam
Festiwal odbył się co prawda na początku sierpnia, ale Ełckie Centrum Kultury do dziś huczy od plotek.
- To był gorący okres, spore zamieszanie i trochę niedomówień. Wynajmując mnie strona olecka nie opłaciła mojej pracy. A przygotowałem cały program i oferty w języku polskim i angielskim, pośredniczyłem w załatwianiu grup - mówi Piotr Witaszczyk. - Poprosiłem więc o akredytacje od zespołów. To była niska opłata, tylko o 20 euro od osoby.
Zupełnie inaczej całą sprawę przedstawia Marta Jeżewska, dyrektor Regionalnego Ośrodka Kultury "Mazury Garbate", który był organizatorem imprezy. - Trudno nazwać organizacją to, co zrobił pan Witaszczyk - denerwuje się M. Jeżewska. - I nie umawialiśmy się na opłaty za jego pomoc.
Jeden z naszych pracowników zadzwonił po koleżeńsku do niego prosząc, by polecił jakieś zespoły folklorystyczne. Sfinansowaliśmy ich transport, noclegi i wyżywienie. Wstępny program nam przysłał, ale zrobił to z własnej inicjatywy. Ostateczny program ułożyliśmy sami.
Akredytacje, które płacą zespoły za występ na festiwalach nie są niczym nowym. Uczestnicy zaczynającego się właśnie festiwalu Bi-Folk na Węgrzech i w Serbii płacą po 20 euro. Zespoły chętne do udziału w styczniowym Intershow w Zakopanem muszą zapłacić 500 zł.
W tym przypadku jednak nie chodzi jednak o to, że zespoły zapłaciły akredytacje. Organizatorzy imprezy nie wiedzieli, że takie opłaty były w ogóle pobierane.
Pieniądze zwrócone, ale smród pozostał
Cała sprawa nie wyszłaby na jaw, gdyby jeden z zespołów biorących udział w imprezie nie zwrócił się do organizatorów Spotkań z Folklorem o fakturę.
- Byłam bardzo tym zaskoczona, więc poprosiłam o wyjaśnienie sytuacji konferansjera festiwalu, który podobno miał wziąć pieniądze w imieniu pana Witaszczyka - opowiada Marta Jeżewska. - Okazało się, że pieniądze wziął nie od jednego, tylko od dwóch zespołów, więc poprosiłam o natychmiastowe ich zwrócenie.
W tym czasie Piotr Witaszczyk był w Portugalii. Jego przedstawiciel oddał pieniądze grupom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?