Zespół gości był lepszy. Do stanu 2:0 w setach i 11:7 w trzeciej partii. W tym momencie wprowadzona wcześniej na parkiet Thompson zaczęła serial ataków, który dał akademiczkom masę punktów.
- Pociągnęła za sobą cały zespół - mówiła kapitan AZS-u Joanna Szeszko.
Akademiczki, pod przewodnictwem najgroźniejszej "małolaty" PlusLigi Kobiet dokonały rzeczy niebywałej. Odwróciły losy przegranego meczu i odniosły zwycięstwo 3:2. Mimo tego, że w czwartym secie było 17:19, a w piątym 5:8 i 11:14!
Thompson zasłużenie otrzymała nagrodę MVP. Podczas gry wykonała 23 ataki, z czego skończyła...19! Jej kosmiczna skuteczność wynosi 83 procent. Dodajmy, że ani razu nie straciła punktu (nie uderzyła a aut, w siatkę), nie została też zablokowana.
AZS Białystok - Gwardia Wrocław 3:2 (23:25, 22:25, 25:17, 25:23, 19:17)
AZS: Muhlsteinova (2 pkt), Kowalenko (3), Jack (15), Sieradzan (6), Kruk (20), Kuczyńska (13), Durajczyk (libero) oraz Cabajewska (1), Thompson (23), Sizowa (13).
Gwardia: Rosner (3 pkt), Wilson (4), Haładyn (3), Jaszewska (23), Efimienko (9), Mroczkowska (33), Krzos (libero) oraz Matyjaszek, Folta, Czypiruk (1), Sobolska (1), Medyńska (libero, 1)
Widzów: 550.
MVP: Channon Thompson (AZS Białystok)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?