Przed ostatnim spotkaniem rundy zasadniczej akademiczki potrzebowały zwycięstwa w Pile nad PTPS-em. Dokonały tego, mimo koszmarnej kontuzji, jakiej w trakcie spotkania doznała Małgorzata Cieśla. Dzięki tej wygranej awansowały do fazy play off. W sobotę muszą powtórzyć ten wyczyn w Dąbrowie Górniczej z MKS-em. Chętnie przeżylibyśmy takie siatkarskie deja vu.
- Byłoby świetnie zrobić to znowu. Sytuacja jest o tyle inne, że Dąbrowa ma jeszcze o co walczyć. Potrzebuje punktu do zapewnienia sobie 3. miejsca - mówi trener AZS-u Wiesław Czaja, który prowadził drużynę podczas pamiętnego spotkania w Pile.
Nie mamy nic przeciwko by dąbrowianki ten punkt ugrały, oby dwa przypadły AZS-owi. Wydaje się bowiem, że mielecka Stal ma małe szanse na jakąkolwiek zdobycz w Bielsko-Białej. Choć z drugiej strony "kolejki cudów" na koniec sezonu się zdarzają i najlepiej po prostu wygrać jak najwyżej. Zwycięstwo 3:0, bez względu na wszystko daje 8. lub 7. miejsce.
Matematyka, matematyką, a zdecydowanym faworytem spotkania i tak jest MKS. Dąbrowianki notują passę bardzo dobrych występów. Nawet ostatnia porażka w Sopocie została poniesiona po ładnej i zaciętej walce z "Atomówkami". Dlatego tylko perfekcyjny występ AZS-u może dać mu sukces.
- Uciekły nam szanse w Bielsku-Białej i z Muszynianką. Zdajemy sobie z tego sprawę, ale z rozmów z dziewczynami jasno wynika, że nie poddały się i cały czas zakładają wyłącznie to, że zagramy w play off. Wiemy, jaki czeka na nas przeciwnik. Jednak nam też w końcu musi "wyjść" mecz. Były oznaki lepszej gry z Muszynianką. W Dąbrowie musimy dołożyć w naszych poczynaniach jeszcze więcej determinacji - mówi Wiesław Czaja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?