AZS z reprezentantkami Polski w składzie gra o PlusLigę

Zespół KS-u Piecobiogaz Murowana Goślina, po dwóch porażkach w stolicy Podlasia, już nie może pozwolić sobie na porażkę. Jednak nie znaczy to, że białostoczanki mają zagrać na zupełnym luzie. Stawka wciąż jest wysoka.

- My musimy pokazać swój poziom, by udowodnić naszą wyższość. Nie możemy czekać aż rywal się podda - mówił po pierwszych dwóch spotkaniach wygranych przez z AZS 3:0 i 3:1, jego trener, Wiesław Czaja.

W składzie akademiczek "pojawiły się" dwie nowe kadrowiczki. Magda Saad i Aleksandra Kruk znalazły się w szerokiej reprezentacji powołanej na turniej o Puchar Jelcyna, który odbędzie się od 5 do 10 lipca w Jekaterynburgu. Rywalkami Polek w grupie A będą zespoły Brazylii i Holandii. W B zagrają Rosja, Ukraina i Chiny.
Kadra zbierze się 24 czerwca w Szczyrku, po czym wybrane siatkarki pojadą na turniej.

Natomiast nasz rodzimy zespół już w poniedziałek wyjechał do Murowanej Gośliny. Po 9-godzinnej podróży dotarł na miejsce.
- Zdążyliśmy nawet wejść do sali, w której rozegramy mecz i potrenować - mówi Czaja.

Akademiczki do dyspozycji miały już inne piłki. Mecz rozegrany zostanie z użyciem takich, jakie wykorzystuje się w I lidze. Różnią się nieco od oficjalnych piłek PlusLigi.

- Przyznam, że nie wyglądało to ciekawie. Jednak trening odbywał się po długiej podróży. W nią z kolei wyjechaliśmy dzień po meczu, więc bez odpoczynku. Raczej w zmęczeniu upatrywałbym gorszej formy na treningu i wierzę, że w meczu zagramy lepiej - wyjaśnia szkoleniowiec białostockiej drużyny.
Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17. Oby to był ostatni mecz AZS-u w tym sezonie. Za nami 18 spotkań sezonu zasadniczego, 4 konfrontacje z TPS-em Rumia w fazie play out i 2 barażowe boje. Mecz w Murowanej Goślinie będzie więc spotkaniem numer 25. Nerwów było tyle, że już wystarczy.