Ale także namiastkę domu. Ks. Adam Jabłoński, kapelan więzienia w Czerwonym Borze buduje ośrodek, do którego może przyjść każdy, kto nie ma gdzie spać.
Ośrodek jest w ciągłej budowie. Ciągle przybywa nowych pomieszczeń, na które adaptuje się dawne baraki wojskowe. Potrzeba więcej miejsca, bo chętnych jest dużo. Teraz mieszka tu piętnastu mężczyzn.
Hodują zwierzęta, uprawiają warzywa, robią zapasy. Żyją z tego, co da gospodarstwo, ze skromnych rent i pomocy życzliwych osób. Warto się starać, bo Czerwony Bór daje przystań i bezpieczeństwo.
- Większość spała wcześniej to pod jakąś chmurą, to pod mostem, różne są przypadki - mówi pan Jarek, który gotuje dla wszystkich.
Gospodarstwo w lasach Czerwonego Boru powstało dzięki pracy księdza Adama, jego znajomych i rodziny. Ksiądz długi czas pracował dla biednych i uzależnionych w Zambrowie.
- Zawsze uważałem, że aby pomóc ludziom ulicy, trzeba ich wyrwać ze środowiska, w którym mieszkają, bo póki są tam, zawsze wracają do tego układu, w którym żyją -mówi ks. Adam.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?