Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Babcia prosiła: Tylko nie fryzjerka. Eliza więc czesze psy i koty

Urszula Ludwiczak
Eliza Zajcewa-Drozdowska podczas międzynarodowych mistrzostw groomerów ze swoim yorkiem
Eliza Zajcewa-Drozdowska podczas międzynarodowych mistrzostw groomerów ze swoim yorkiem Archiwum własne
Trzeba dobrze znać i kochać czworonogi, a do tego spełniać zachcianki ich właścicieli - mówi Eliza Zajcewa-Drozdowska, białostocka fotogroomerka. Jest fryzjerką psów i kotów, przygotowuje je do sesji, a potem fotografuje - niczym hollywoodzkie gwiazdy.

Eliza zwierzęta kocha od zawsze. W jej rodzinnym domu - najpierw jeszcze w Rosji, a potem w Białymstoku, do którego rodzina przeprowadziła się 18 lat temu - zawsze były psy i koty. Zarówno te domowe, jak i wszelkiego rodzaju znajdy. A tato - Igor Zajcew, pasjonujący się fotografią - zawsze robił wszystkim napotkanym zwierzakom zdjęcia.

Eliza już kilka lat temu poszła w ślady ojca i zajęła się fotografią. Rok temu zaś zrobiła kurs groomerski. - I dopiero teraz w pełni czuję, że robię to, co jest moją największą pasją - podkreśla. A jej umiejętności potwierdza zdobyte w lipcu trzecie miejsce, w kategorii początkujących groomerów, na międzynarodowych mistrzostwach w Tarnowie Podgórnym. Eliza była tam jedyną przedstawicielką Podlasia.

Tylko nie fryzjerka!

- Moja babcia była fryzjerką i zawsze mi powtarzała, abym nie szła w jej ślady, bo to ciężki zawód - śmieje się Eliza Zajcewa -Drozdowska. - A ja oczywiście ukończyłam kurs fryzjerski. Ale nie znalazłam dla siebie fajnego miejsca, w którym mogłabym realizować się w tym zawodzie.

Dlatego zaczęła pomagać ojcu w usługach fotograficznych, a potem już sama robiła zdjęcia, najchętniej zwierzętom. Przez kilka lat łączyła też pracę przedstawiciela handlowego z profesją tłumacza języka rosyjskiego.

- Cały czas miałam też swoje psy: kaukazy - opowiada. - Sama je przygotowywałam do wszystkich wystaw, choć dziś wiem, że nie do końca profesjonalnie. Do tego szykowałam różne zwierzęta do sesji fotograficznych u taty. Bardzo to lubiłam. Nieraz słyszałam od ludzi, że powinnam skończyć kurs groomerski i iść w tym kierunku. Ale zawsze coś stawało na przeszkodzie.

W końcu Eliza postanowiła zacząć realizować swoje marzenia. Postarała się o dofinansowanie z Urzędu Pracy. Trzytygodniowy kurs u mistrza groomingu, Elizy Tomczak, to był początek wielkiej pasji. - Dlatego od razu po skończeniu kursu zaczęłam jeździć na kolejne szkolenia i seminaria u mistrzów tego zawodu. Chciałam nauczyć się jak najwięcej - mówi. W domu ćwiczyła głównie na swoich trzech yorkach, ale też na innych psich modelach, szukanych przez ogłoszenia w internecie.

- Gdy zgłosiłam się do tegorocznego Master Grooming Show, chciałam przede wszystkim sprawdzić, czego się nauczyłam przez ten rok - podkreśla. - Nie myślałam, że dostanę się do finału! Zwłaszcza, że tuż przed zawodami gdzieś mi się zapodziały moje ulubione nożyczki i musiałam kupić inne.

Na mistrzostwa zabrała swojego yorka, któremu specjalnie od grudnia nie ścinała włosów. Wypracowana podczas zawodów psia fryzurka zyskała uznanie sędziów.

- Gdy okazało się, że zajęłam trzecie miejsce byłam wniebowzięta! Usłyszałam mnóstwo pochwał od moich mistrzów. I zaproszono mnie od razu, jako jedyną Podlasiankę, do Polskiego Stowarzyszenia Groomerów - cieszy się Eliza. - Teraz szykuję się na mistrzostwa w Barcelonie, które odbędą się pod koniec września. I właśnie szukam psiego modela, najchętniej westa lub gryfonika.
Strzyżenie ma na celu jak najlepsze zaprezentowanie zwierzaka, ukrycie jego wad i wyeksponowanie zalet. Groomer musi znać wzorzec rasy, a także anatomię psa, jego psychikę. Najlepiej, gdy podczas strzyżenia właściciel psa jest nieobecny. To sprawia, że zwierzę jest spokojniejsze.

Pies według wzorca

Eliza uwielbia przygotowywać psy do wystaw i na show. To zawsze ogromne wyzwanie, ale i wielka satysfakcja z efektów.

- Takie strzyżenie psa na wystawę ma na celu ukrycie jego wad i wyeksponowanie zalet. Groomer musi doskonale znać wzorzec każdej rasy, a także anatomię danego psa, aby jak najlepiej go przygotować - podkreśla Eliza. Jednak najbardziej popularne wśród właścicieli zwierzaków jest tzw. strzyżenie domowe, czyli zazwyczaj zrobienie pupilowi jak najkrótszej i najmniej kłopotliwej fryzury.

Przed każdym strzyżeniem, czy to domowym, czy na wystawę, obowiązkowa jest kąpiel z użyciem kosmetyków dla zwierząt.

- To nie fanaberia groomerów - zaznacza Eliza. - Te szampony i odżywki są dostosowane do psiej sierści i ułatwiają rozczesywanie, nawet strasznych kołtunów, a potem układanie włosia. Trzeba też używać profesjonalnych narzędzi: maszynek, nożyczek, trymerów, szczotek. Taki sprzęt niemało kosztuje, ale tylko dzięki temu można osiągnąć odpowiedni efekt.

Groomer musi też mieć odpowiednie podejście do zwierzaka, znać psią psychikę. Bywa bowiem, że psi fryzjer na własnej skórze odczuwa niezadowolenie zwierzaka...

- To zawód czasem niebezpieczny - przyznaje ze śmiechem Eliza.

Międzynarodowe Mistrzostwa Polski w Strzyżeniu Psów Masters Grooming Show

to organizowane przez Polskie Stowarzyszenie Groomerów zawody psich fryzjerów. Fryzjerzy startują w kilku kategoriach, różniących się sposobem pielęgnacji psów różnych ras (psy są np. trymowane lub strzyżone). Przed rozpoczęciem konkurencji sędziowie oceniają psy przygotowane przez zawodników, ich anatomię, długość sierści. Czas na wykonanie fryzury to 1,5 - 3 godziny. Spośród najlepszych wyłaniane są 3 osoby w każdej kategorii .

W tym roku mistrzostwa odbywały się po raz piąty, startowało w nich około 50 groomerów z Polski i zagranicy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna