Kazimierz (imię zmieniliśmy) ma 72 lata. Nie posiada żony, dzieci, ani majątku. Pobiera niewielką emeryturę z KRUS-u. Przez pół życia włóczył się po świecie, nadużywał alkoholu. Ostatecznie, dwa, czy trzy lata temu zatrzymał się u brata w Bakałarzewie. Ten zgodził się udostępnić mu kąt w budynku gospodarczym, czyli pomieszczeniu bez ogrzewania, wody i kanalizacji.
W połowie maja pan Kazimierz jechał rowerem, uległ wypadkowi drogowemu i trafił do suwalskiego szpitala. Po hospitalizacji pojawił się problem, kto powinien nim się zaopiekować?
- Nie wstawał z łóżka - precyzuje brat Kazimierza. - Miał jakieś majaki, był bardzo agresywny. Nie chcieliśmy go odebrać, ponieważ było to ponad nasze siły.
Także dlatego, iż nie było komu zająć się chorym. Zarówno jego brat, jak i bratowa pracują. Poza tym, są schorowani i sami potrzebują opieki. Ale ostatecznie ulegli i przygarnęli bezdomnego krewnego.
- Szukaliśmy wsparcia w bakałarzewskim ośrodku pomocy społecznej - twierdzi nasz Czytelnik. - Prosiliśmy o opiekunkę, aby zajęła się Kazimierzem pod naszą nieobecność. On nie był w stanie wziąć nawet szklanki wody.
Ale pracownicy socjalni się nie pojawili. Po ośmiu dniach stan Kazimierza pogorszył się na tyle, że trafił do Szpitala Psychiatrycznego, gdzie przebywa do dzisiaj.
- Problem wróci za kilka tygodni, gdy lekarz zechce wypisać go do domu - dodaje Czytelnik. - Kto go przygarnie?
Wiesława Kurzynowska, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bakałarzewie informuje, że ośrodek nie jest w stanie zapewnić usług opiekuńczych w takiej ilości, jaka wymagana jest w stosunku do tego mężczyzny.
- Jesteśmy w kontakcie z jego rodziną i udzielamy wskazówek - dodaje Kurzynowska.
Krewni pana Kazimierza przyznają, że tak rzeczywiście jest. - Pani kierownik GOPS radziła nam, abyśmy wynajęli prywatną opiekunkę - mówią. - Tyle tylko, że nie stać nas na taki luksus.
Stanisław Dziemian, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Suwałkach uważa, że najlepszym rozwiązaniem tej sytuacji byłoby umieszczenie niepełnosprawnego mężczyzny w zakładzie opiekuńczym, gdzie stanąłby na nogi.
- Skierowanie powinien wypisać lekarz prowadzący, czyli ze szpitala - precyzuje rozmówca. - A najmniejsza kolejka obowiązuje w Sejnach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?