El Clásico tym razem bez fajerwerków. Ponad 93 tys. kibiców na Camp Nou obejrzało więcej żółtych kartek niż groźnych sytuacji podbramkowych. Po raz pierwszy od listopada 2002 r. mecz FC Barcelony z Realem skończył się bezbramkowym remisem (w kwietniu 2011 w finale Pucharu Króla po 90 minutach było 0:0, ale w dogrywce gola dla Królewskich strzelił Cristiano Ronaldo).
W pierwszej połowie najwięcej emocji wzbudziła sytuacja, po której piłkarze Realu reklamowali rzut karny. Sędzia pozostał jednak niewzruszony, faulu nie zauważył. Obu bramkarzy po razie musieli jednak wyręczać obrońcy. Gerard Pique musiał wybijać piłkę z linii bramkowej po strzale Daniego Carvajala, a Sergio Ramos po uderzeniu Sergiego Roberto.
Po przerwie najlepsze sytuacje miał Gareth Bale. Najpierw trafił jednak tylko w boczną siatkę. Później skierował piłkę do bramki, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej. Jak pokazały powtórki - jeśli faktycznie była, to minimalna.
Z podziału punktów bardziej zadowoleni mogę być gospodarze, którzy utrzymali pozycję lidera. Real po 17. kolejkach ma jednak tyle samo punktów co oni - 36.
Efektowna oprawa El Clasico:
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:>> NEYMAR POKAZAŁ SIĘ Z NOWĄ DZIEWCZYNĄ. TO SEKSOWNA HISZPAŃSKA MODELKA [ZDJĘCIA] <<
ZOBACZ TEŻ:>> 2019 ROK NALEŻY DO ROBERTA LEWANDOWSKIEGO. NIKT NIE STRZELIŁ TYLU GOLI! [KLASYFIKACJA] <<
Arkadiusz Milik: Ostatnio wygrywamy, ale musimy popracować nad stylem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?