Będą baszty jak za Jana Klemensa

Adam Poliński, wiceprezydent Białegostoku

Adam Poliński, wiceprezydent Białegostoku

Planujemy także zbudowanie nowego chodnika granitowego, który będzie prowadził wzdłuż muru Pałacu Branickich, od bramy przy ul. Legionowej aż do obu studni. Natomiast naprzeciwko Muzeum Wojska powstanie niedługo duży parking dla autokarów turystycznych.

Baszty, nazywane przez specjalistów studniami, to ostatnie elementy muru wokół Pałacu Branickich, które nie zostały jeszcze odnowione. Remont ogrodzenia zakończył się kilka lat temu, a studnie wciąż straszą poszarzałymi elewacjami i odpadającym tynkiem. Ale to się zmieni. Tu remont rozpocznie się już za kilka tygodni.

Zakres prac jest ogromny. Studnie zostaną odmalowane, wymienione będą okna i pokrycie dachu. Pogłębione też mają zostać piwnice, a to oznacza poważne prace ziemne pod nadzorem archeologów - w ich trakcie robotnicy mogą bowiem natrafić na zabytkowe pozostałości. Trzeba też będzie wykonać niezbędne instalacje: elektryczną, teletechniczną i wentylacyjną.

Prace mają zakończyć się we wrześniu 2009 r., a pierwszy etap - już w październiku 2008 r. - W jednej z baszt znajdować się będzie punkt informacji turystycznej. Druga zostanie przeznaczona na funkcje kulturalne, choć jeszcze nie zapadła decyzja, co konkretnie ma się tam znajdować - mówi Urszula Sienkiewicz, rzecznik prasowy prezydenta Białegostoku.

Remont studni to dopiero początek zmian na dziedzińcu przed Pałacem Branickich. Za kilka lat ma on wyglądać tak, jak na rysunku Pierra Ricauda de Tirregaille'a z lat 50. XVIII w. Pojawią się dwie duże fontanny na trawnikach oraz pasma miału ceglanego. A na drodze prowadzącej do pałacu zostanie zrobiona nawierzchnia z kamienia polnego "kocie łby" - zgodnie z historycznym pierwowzorem.