Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będą cła i protesty

Barbara Kociakowska
Rynek ziarna został rozregulowany przez import - przede wszystkim z  Ukrainy
Rynek ziarna został rozregulowany przez import - przede wszystkim z Ukrainy
Nawet wprowadzenie ceł na import zbóż z Ukrainy nie powstrzyma producentów zbóż przed zorganizowaniem manifestacji w Warszawie.

Warto wiedzieć

Warto wiedzieć

Komisja Europejska 16 października przyjęła projekt rozporządzenia, który przywraca cło na pszenicę, żyto, jęczmień, kukurydzę, sorgo, grykę i proso. Wielokrotnie postulował o to Marek Sawicki, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Argumentował, że w wyniku wysokiego poziomu tegorocznych zbiorów zbóż w Unii Europejskiej oraz spadku cen na tym rynku, posunięcie takie jest konieczne.

Odbędzie się ona w najbliższy czwartek przed budynkiem Ministerstwa Gospodarki. Organizatorem protestu jest Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych.
- Nasze główne postulaty to zawieszenie ceł oraz podniesienie ceny w skupie interwencyjnym do 150 euro - mówi Marian Sikora, prezes Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.

Jak zaznacza, zdaje sobie sprawę z tego, że postulatów tych polski rząd nie jest w stanie zrealizować, bo należy je rozpatrywać na szczeblu wspólnotowym. Ale może o nie powalczyć.

Nie pozwolą się oskubać

Jeden z postulatów - dotyczący wprowadzenia ceł już jest nieaktualny. Bo KE już podjęła oczekiwaną przez producentów decyzję. Ale jak podkreśla Marian Sikora do Polski napłynęło zbyt dużo ziarna. I to, że przestanie ono wpływać, nie uzdrowi sytuacji. Potrzebny jest skup zbóż na odnowienie rezerw materiałowych. I tego właśnie zamierzają się domagać protestujący. W opinii związkowców Agencja Rezerw Materiałowych powinna kupić przynajmniej 500 tys. ton ziarna.
- Wskazujemy pewne możliwości, sugerujemy co można zrobić, by poprawić sytuację rolników - mówi Marian Sikora. - Nie damy się oskubać.

To prawdziwy szok

Przypomnijmy, że obecnie za tonę dobrej jakościowo pszenicy podlascy rolnicy otrzymują około 440 zł. Gospodarze przeżywają prawdziwy szok, bo przez ostatnie dwa lata ceny zbóż były bardzo wysokie. Maksymalnie sięgały nawet 1000 zł/t.
- Nasi prominenci nie podejmują żadnych działań zmierzających do poprawy poziomu cen zbóż - mówi Zbigniew Słoma, rolnik z Krynek. - Ale nie wiem, czy tak naprawdę mogą coś w tej kwestii zrobić, kiedy do Polski trafiło już tyle ziarna z importu. Chyba jesteśmy skazani na samych siebie. Musimy z tym żyć i przetrwać ten trudny okres.

Gospodarz z Krynek część zbóż sprzedał w żniwa. Zyskał, bo za pszenicę można było uzyskać wówczas nawet 650 zł/t. Ale cena spadała bardzo szybko. Teraz większość rolników wstrzymuje się ze sprzedażą. Sprzedają tylko ci, którzy muszą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna