Będą dwa nowe pomosty, ale przy starym kąpielisku

Mimo zapowiedzi, w tym roku miejska plaża nie zostanie przeniesiona na drugą stronę cypla. Tylko dlatego że byłaby zbyt daleko sanitariatów.

Brakuje pieniędzy
Ełcka plaża miejska nigdy nie cieszyła się dużą popularnością wśród mieszkańców. Znajduje się w zatoce i przez wiele lat w tym miejscu spławiane było drewno. Ełczanie od początku narzekali na muliste dno i mętną wodę.

W ubiegłym roku zapadła decyzja o rozbiórce starych pomostów i przeniesieniu plaży na drugą stronę cypla. Dowiedzieliśmy się, że nowego kąpieliska w tym miejscu jednak nie będzie.
- Zanim powstanie nowa plaża, muszą ją zaakceptować ratownicy, nurkowie i Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna - wyjaśnia Paweł Głowacki, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Ełku. - Znamy przepisy i wiemy, że zgody sanepidu nie dostaniemy. Na cyplu nie ma bowiem ani bieżącej wody, ani sanitariatów czy przebieralni.

Doprowadzenie kanalizacji i budowa nowych pomieszczeń teoretycznie jest możliwa. Ale na razie nie ma na to pieniędzy.

Mogło dojść do tragedii
Jak zapewnia dyrektor MOSiR-u, decyzja o rozebraniu starych pomostów nie była pochopna.
- Co roku wymienialiśmy zniszczone deski, ale i tak były one w fatalnym stanie. Dlatego już zimą zaczęliśmy ich rozbiórkę - dodaje Głowacki.
Już w maju na Jeziorze Ełckim przy plaży pojawią się dwa nowe, pływające pomosty. Każdy z nich będzie miał do 25 metrów długości.

- W którym miejscu będzie kąpielisko, jeszcze dokładnie nie wiemy. Ale na pewno w zatoce - dodaje dyrektor MOSiR-u. - Wybierzemy tę część plaży z najczystszym dnem i wodą. Będziemy też szukali nowego miejsca pod plażę.
Andrzej Sumara, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, zapewnia, że woda w zatoce jest czysta i można tam pływać bez obaw.