Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie drugie boisko ze sztuczną trawą i oświetleniem

Joanna Klimowicz [email protected]
Jędrzej Łucyk, dyrektor "mechaniaka" marzy, by w tym miejscu powstało pełnowymiarowe boisko ze sztuczną murawą. Teraz wszystko w rękach radnych i ministerstwa.
Jędrzej Łucyk, dyrektor "mechaniaka" marzy, by w tym miejscu powstało pełnowymiarowe boisko ze sztuczną murawą. Teraz wszystko w rękach radnych i ministerstwa.
Jest szansa na drugie w mieście pełnowymiarowe boisko do piłki nożnej ze sztuczną murawą i sztucznym oświetleniem. Ma powstać w szkole przy ul. Wierzbowej.

Szansa pojawiła się dzięki kadrze Zespołu Szkół Mechanicznych: - Znaleźliśmy w internecie projekt "Blisko boisko" napisaliśmy i... jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że wygraliśmy konkurs! - opowiada Jędrzej Łucyk, dyrektor "mechaniaka". Z ministerstwa dostaną 300 tys. zł dotacji. Ale projekt opiewa na 1 mln 800 tys. zł, więc o pomoc szkoła prosi miasto.

To nawet nie wędka

- 1300 młodych chłopaków, 210 godzin wuefu tygodniowo, rokroczne turnieje piłkarskie. I młodzieży z całego miasta będzie służyć - tak Łucyk "kusił" radnych na poniedziałkowej komisji sportu Rady Miejskiej. - Ja wiem, że inwestycja nas przerosła, własnym sumptem nie damy rady. Proszę więc o pomoc.
Nie chce całej sumy od razu. Jeżeli na rozłożenie inwestycji na dwa lata zgodzi się ministerstwo, to wystarczy, że w tym roku dostanie z budżetu miasta 300 tys. zł na prace przygotowawcze (stosowna zmiana w budżecie będzie dyskutowana na najbliższej sesji), a w przyszłym - 1 mln zł na położenie "dywanu". Zostają jeszcze trybuny na 500 osób i oświetlenie. Szkoła postara się o sponsorów.
Radni z mieszanymi uczuciami przyjęli tę prośbę.
- 300 tys. zł przy takiej skali kosztów to nawet nie wędka ze strony ministerstwa, ale zaledwie żyłka! - kręcili nosem.
Opamiętali się dopiero po emocjonalnej wypowiedzi radnego PO Jacka Chańki, piłkarza Jagiellonii Białystok: - Nie bądźmy minimalistami! Jeżeli radni zastanawiają się, czy zbudować jedno boisko w 300-tysięcznym mieście, to już jest katastrofa. Straciliśmy wiele lat na bezsensowne inwestycje, a wciąż jesteśmy zaściankiem. Boiska muszą być, zwłaszcza na Antoniuku, które jest dość specyficznym miejscem. Natychmiast poparł go kolega klubowy Mirosław Mojsiuszko oraz Marek Kozłowski z PiS. Radni z komisji jednogłośnie zdecydowali, że boisko powinno być i wszyscy poparli zmianę w budżecie.

Alternatywą wystawanie przed klatką

Że boisko z prawdziwego zdarzenia jest potrzebne, najlepiej wiedzą dzieciaki (ponad 600 osób), trenujące na jedynym w mieście sztucznym boisku Miejskiego Ośrodka Szkolenia Piłkarskiego. MOSP walczył o jego budowę dwa lata, oddał do użytku w maju. Teraz trenuje tu 16 grup młodzieżowych, począwszy od tzw. piłkarskiego przedszkola, czyli dzieci z rocznika 2002: - Nikogo nie trzeba przekonywać, jak potrzebne są młodzieży prawdziwe boiska, nie tylko ze sztuczną, ale i z trawiastą nawierzchnią. Alternatywą jest wystawanie pod klatkami bloków - przypomina Stanisław Bańkowski, prezes MOSP.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna