Każdy z nas myśli tylko, żeby się zrehabilitować. Przegrywać mecz za meczem nie jest miło - mówi "Współczesnej" Patryk Rachwał. Pomocnika GKS-u nie zobaczymy w stolicy Podlasia. 27-letni zawodnik pauzuje za żółte kartki. - Ogromnie żałuję, że nie mogę zagrać z Jagiellonią. Człowiek chciałby jak najszybciej podnieść się po porażkach. Ale wierzę, że koledzy osiągną dobry wynik.
Absencja w sobotnim spotkaniu jest tym bardziej bolesna, że zespół po raz pierwszy wystąpi pod okiem trenera Jana Złomańczuka, który zastąpił zdymisjonowanego Oresta Lenczyka. W pierwszym meczu na pewno każdy z piłkarzy będzie chciał się pokazać przed szkoleniowcem. Trudno go określać "nowym", bowiem Złomańczuk od lat związany jest z klubem, ostatnio pełnił w nim rolę koordynatora ds. młodzieży. Jednak to on odpowiada teraz za pierwszy zespół. I on podejmuje personalne decyzje.
Nie zmienia to faktu, że Złomańczuk stanowi wariant tymczasowy. - W klubie trwają poszukiwania nowego trenera. Ale nie wiem kiedy poznamy jego nazwisko. Może pojawić się za tydzień, dwa, ale równie dobrze po sezonie. Nie jesteśmy na ten temat informowani. Czytałem w prasie, że jednym z kandydatów od objęcia zespołu jest trener Jagiellonii Artur Płatek. Ale czy to prawda? Nikt nie wchodzi do naszej szatni i nie mówi kto może zostać szkoleniowcem - stwierdza Rachwał.
W Bełchatowie panuje obecnie spore zamieszanie. Wywołała je wspomniana dymisja Lenczyka. - Osobiście będę bardzo miło wspominał naszą półroczną współpracę. Nie wiem co sądzą zawodnicy, którzy trenowali z Orestem Lenczykiem dwa i pół roku, ale ja przy nim dużo się nauczyłem i szkoda, że nie mogliśmy dłużej razem pracować. Z drugiej strony, trudno znaleźć jakieś argumenty na obronę, kiedy drużyna przegrywa pięć spotkań z rzędu, nie strzelając przy tym nawet jednej bramki - podkreśla rozgrywający GKS-u.
Bełchatów wiosną spisuje się bardzo słabo. - Nie tak słabo, jak świadczyłyby o tym jego wyniki - zaznacza trener Jagiellonii Artur Płatek. - W kilku meczach gra zespołu wyglądała naprawdę dobrze. Brakowało tylko gola.
Podobnego zdania jest Rachwał: - Uważam, że poza meczem z Odrą Wodzisław (porażka 0:1 - przyp. red.) nie prezentowaliśmy się wcale źle. Dobrze to wyglądało, jeśli chodzi o posiadanie piłki, stwarzanie sytuacji podbramkowych. Cóż z tego, skoro wyniki są jakie są? Ciężko doszukiwać się pozytywów.
- Znajdujemy się w dołku. Myślę, że potrzebne jest nam jedno zwycięstwo, albo chociaż punkt. Tak na przełamanie. Potem powinno już pójść z górki. Zespół mamy taki, żeby walczyć o dużo wyższe miejsca w lidze, niż obecnie zajmujemy - dodaje Rachwał.
GKS plasuje się na ósmej lokacie z takim samym dorobkiem punktowym, co dziewiąta Jagiellonia.
- Spotkanie w Białymstoku będzie na pewno bardzo trudne. Jaga to drużyna z charakterem, groźna zwłaszcza przed własną publicznością. Trener Płatek zrobił tam fajną robotę i praktycznie utrzymał już zespół w ekstraklasie. My musimy przeciwstawić ambicji gospodarzy nie tylko umiejętności, ale i walkę. Sądzę, że w sobotę kibice będą świadkami właśnie meczu walki - ocenia Rachwał.
Wiosenne porażki Bełchatowa: Zagłębie Lubin 0:1 (wyjazd), Groclin Grodzisk Wlkp. 0:4 (dom), Wisła Kraków 0:2 (w), Odra Wodzisław Śl. 0:1 (w), Lech Poznań 0:3 (d).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?