Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Berżniki. "Nie oddamy naszego proboszcza". Parafianie blokują kościół

Helena Wysocka
Dzisiaj proboszcz berżnickiej parafii ma imieniny. Z tej okazji wczoraj otrzymał od strażaków bukiet kwiatów.
Dzisiaj proboszcz berżnickiej parafii ma imieniny. Z tej okazji wczoraj otrzymał od strażaków bukiet kwiatów. H.Wysocka
Nie wpuścimy innego księdza - zapowiadają wierni z parafii w Berżnikach. - Nasz proboszcz to cudowny, życzliwy i pracowity człowiek. Nie oddamy go!

Wczoraj zamknęli na klucz drzwi kościoła. Będą go pilnować koczując w namiotach.

W jednych sandałach chodzi
Ksiądz Władysław Napiórkowski rządzi berżnicką parafią od siedmiu lat.

- Od tego czasu nawet nowych sandałów, ani sutanny sobie nie kupił - mówi Halina Żandarys, jedna z parafianek. - Wszystkie pieniądze przeznacza na budowy. Najpierw wyremontował rozwalającą się plebanię, uporządkował cmentarz, a teraz wziął się za kościół. Sam pracuje - kopie, muruje, kamienie dźwiga. Od nas pieniędzy nie wyciąga. Wie, że ludzie tutaj uczciwi, ale biedni. Ledwo wiążą koniec z końcem i nie mają z czego rzucać na tacę.

Ludzie twierdzą, że kiedy ks. Napiórkowski przyszedł do Berżnik parafia miała problemy finansowe.

- Hodował konie, to była jego pasja - wspominają wierni. - Proszę sobie wyobrazić, że sprzedał zwierzęta, by pokryć parafialne długi. Który ksiądz, zrobiłby dla nas coś takiego?
Wierni nie szczędzą pochwał proboszczowi. Mówią, że nad każdym się pochyli, porozmawia. Dużo czasu poświęca też młodzieży.

Tymczasem kilka tygodni temu mieszkańcy Berżnik i 17 innych, przynależących do parafii wsi dowiedzieli się, że kuria postanowiła przenieść duchownego do Giżycka.

- Jesteśmy zaskoczeni i oburzeni tą decyzją - nie ukrywa Danuta Miszkiel. - Nasz proboszcz został skazany na wygnanie! Nie pozwolimy na to, będziemy bronić księdza tak długo, jak będzie potrzeba.

Modlili się i płakali
Parafianie wystosowali petycję do biskupa, ale ten pozostał nieugięty.

- Kazał nam się modlić - dodaje Żandarys. - Przez dziewięć dni modliliśmy się, aby proboszcz pozostał. Obawiamy się, że to za mało.

Wczoraj przed świątynią zebrało się kilkaset osób. Ludzie modlili się i płakali. Ustawili namioty przy kościele i będą go strzec.

- Bez przerwy - zapowiada Andrzej Miszkiel. - I tak długo, aż dekret o przeniesieniu księdza zostanie unieważniony. Nikt nie wyobraża sobie, że przyjdzie do nas inny proboszcz.

Ks. Antoni Skowroński, kanclerz Kurii Ełckiej przyznaje, że proboszcz Napiórkowski ma zasługi.

- Nikt mu ich nie chce odbierać - dodaje rozmówca. - Ale popełnił też administracyjne błędy. Dlatego od 5 lipca będzie pracował w Giżycku. Natomiast do parafii w Berżnikach pójdzie proboszcz z Żytkiejm. Taka jest decyzja biskupa.

Ksiądz Władysław Napiórkowski z dziennikarzami rozmawiać nie chce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna