Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez szamba żyć się nie da

Dorota Naumczyk [email protected]
Płot już rozebraliśmy - pokazuje Marian Frankowki
Płot już rozebraliśmy - pokazuje Marian Frankowki A. Zgiet
Kropiwnica Gajki. Legalnie, z wszystkimi pozwoleniami wybudowaliśmy nasz dom, a teraz żyjemy w ciągłym strachu... - skarżą się Dorota i Marian Frankowscy z Kropiwnicy Gajki (gm. Kobylin Borzymy).

- Żyjemy z dziećmi na odludziu, na końcu wsi, pod lasem, a sąd nam kazał rozebrać płot. I jeszcze żąda rozbiórki szamba...

Sprawa zaczęła się w 2003 r., kiedy Frankowscy wystąpili o pozwolenie na budowę domu. Wtedy właścicielka łąki, znajdującej się za ich domem, przepisała część swojej działki siostrze, pozbawiając się tym samym dostępu do drogi publicznej. Jednocześnie wystąpiła do sądu o ustanowienie drogi koniecznej (dojazdowej do jej łąki), wskazując na obrzeża działki Frankowskich.

W sądzie odbyło się kilka rozpraw, a w międzyczasie nowy dom Frankowskich rósł na piękny pałac. W połowie lipca 2005 r. podłączyli do budynku szambo, a miesiąc później dostali z sądu nakaz wstrzymania prac budowlanych.

- A u nas już prawie wszystko było zrobione, to z czym tu się było wstrzymywać?! - rozkłada ręce pani Dorota. - Za późno przyszła ta decyzja...

Wkrótce przyszła kolejna - nakaz rozbiórki betonowego ogrodzenia domu i części znajdującego się przy nim szamba. W tym miejscu bowiem miała znajdować się droga dojazdowa do łąki sąsiadki.

- To jak dziki zachód! Pod samymi oknami mają nam krowy chodzić? - załamują ręce Frankowscy. - Przecież można dojeżdżać do tej łąki przez las czy inną łąkę! Tu, na naszej działce, nigdy żadnej drogi nie było!

Na dowód pokazują pisma z gminy, w których wójt zaświadcza, że ich działka figuruje jako teren zabudowy zagrodowej.

Ogrodzenie domu Frankowscy zdemontowali, jednak szamba nie zamierzają ruszać. Sprawą zajął się już komornik i... Elżbieta Jaworowicz, autorka telewizyjnego programu "Sprawa dla reportera".

Właścicielka łąki sąsiadującej z działką Frankowskich, Bożena Bałer, nie chce publicznie komentować calej sprawy.

- Ci ludzie nie respektują postanowień sądu, więc nie ma o czym mówić - kwituje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna