Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez znaków będzie bezpieczniej? Niecodzienny pomysł magistratu

Julia Szypulska [email protected]
Pilotażowy program na os. Nowe Miasto
Pilotażowy program na os. Nowe Miasto archiwum
Magistrat chce wprowadzić strefę uspokojonego ruchu w części osiedla Nowe Miasto. Ze skrzyżowań znikną znaki, a ich nawierzchnia będzie podwyższona.

Rozwiązania te mają spowodować, by kierowcy zwolnili. Stanie się tak na terenie pomiędzy ulicami Pogodną, Wiejską, Pułaskiego oraz Żeromskiego.

- Dzięki odpowiednio zaprojektowanej organizacji ruchu wzrośnie bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów - przekonuje Bożena Zawadzka, wicedyrektorka Zarządu Dróg i Inwestycji w białostockim urzędzie miejskim. - Ma to duże znaczenie, gdyż w wyznaczonym obszarze znajdują się przedszkola oraz szkoły.

Mieszkańcy osiedla wielokrotnie sygnalizowali, że samochody na osiedlu jeżdżą zbyt szybko. Często dochodziło tu do wypadków z udziałem pieszych - kierowcy próbowali wymuszać pierwszeństwo. To jeden z powodów, dla których urzędnicy postanowili akurat tę część miasta objąć pilotażowym programem.

- Nie ma tutaj komunikacji zbiorowej, ani żadnych większych instytucji - wylicza kolejne powody dyrektorka.

Wjazdy do strefy zostaną specjalnie oznakowane. Nowa organizacja ruchu dotyczyć będzie w sumie siedemnastu skrzyżowań. Co się zmieni? Przede wszystkim, znikną tam znaki. Wszystkie skrzyżowania będą równorzędne, a o pierwszeństwie przejazdu decydować będzie reguła prawej strony. Oprócz tego powierzchnia tych skrzyżowań zostanie nieco podniesiona. Dotyczy to także kilku przejść dla pieszych w tym rejonie. Wszystko to ma zmusić kierowców do ostrożności.

- Żeby sprawdzić, czy coś nie jedzie z prawej strony, trzeba będzie zwolnić - wyjaśnia Bożena Zawadzka. - Praktyka pokazuje, że im więcej jest znaków, tym mniej się na nie zwraca uwagę.
Przejścia dla pieszych i skrzyżowania z podwyższoną nawierzchnią po raz pierwszy pojawiły się podczas przebudowy ulic Nowy Świat i Białówny. Dwa takie przejścia znajdują się także na ul. Pułaskiego w rejonie szkoły.

- Zauważyliśmy, że nie dochodzi już tam do zdarzeń - mówi dyrektorka Zawadzka.
Prace na wspomnianym terenie ruszą jak tylko pozwoli pogoda. Wymagają nie tylko położenia dodatkowej nawierzchni na skrzyżowaniach. Trzeba tam także będzie rozwiązać problem odprowadzania wody.

- Chcemy, żeby roboty zakończyły się w wakacje. Tak, by zmieniona organizacja ruchu obowiązywała już w nowym roku szkolnym - zapowiada wicedyrektorka zarządu dróg.
Mieszkańcy natomiast nie kryją obaw.

- Jakieś zmiany są u nas potrzebne - mówi pan Mirosław, który mieszka przy ul. Zachodniej. - Problem w tym, że ludzie nie są przyzwyczajeni do braku znaków i może zapanować chaos.
Na razie nie wiadomo konkretnie, ile będzie kosztowała inwestycja. Miasto szacuje, że będzie to kilkaset tysięcy złotych.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna