Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezdomni tarasują wejście do jednego z marketów

sxc.hu
sxc.hu
Proszą o kasę oraz jedzenie.

Bezdomni tarasują wejście do jednego z marketów na osiedlu Północ - skarżą się nasi Czytelnicy. - Proszą o pieniądze oraz jedzenie. Palą, śmiecą i przeklinają. Aż strach wejść do sklepu.

Zaczepiają klientów
W Suwałkach przebywa ponad stu bezdomnych. Mogą oni korzystać z noclegowni, która funkcjonuje przy ulicy Sportowej. Jednak nie wszystkim to odpowiada. Głównie dlatego, że w tego typu placówce obowiązuje zakaz spożywania alkoholu.

- Nie można też być pod jego wpływem - precyzuje Józef Wierzbiński, dyrektor Izby Wytrzeźwień, która zarządza pomieszczeniami dla bezdomnych.

Dlatego niektórzy wolą koczować w kanałach, przy śmietnikach albo w opuszczonych budynkach. Taki obiekt znajduje się w lesie, obok cmentarza komunalnego przy ulicy Reja.
- Obwieszony jest brudnymi szmatami, dookoła pełno śmieci - mówi nasz Czytelnik. - Bezdomni przebywają tam nocą, a w dzień przychodzą pod market, aby wyłudzać pieniądze.
Mieszkańcy osiedla Północ, gdzie znajduje się sklep mówią, że kiedy klientów zaczepia jedna osoba, nie ma problemu. Gorzej, gdy za idącym z wózkiem pełnym zakupów maszeruje kilku pijanych i oczekujących na finansowe wsparcie bezdomnych.

- Kilka dni temu bałam się wyjść ze sklepu - przyznaje Anna D. (nazwisko do wiadomości redakcji). - Było już ciemno, na parkingu znajdowało się zaledwie kilka samochodów litewskich. Pomyślałam sobie, że nawet nie będę miała kogo poprosić o pomoc. W końcu zdecydowałam się wyjść za jakimś cudzoziemcem. Na szczęście, bezdomni skupili się na nim.

Sypią się wulgaryzmy
Żebractwo to jeden problem, a to, jak zachowują się mężczyźni - drugi. Przy wejściu do sklepu, obok koszyków na zakupy pozostawiają sterty niedopałków, papierów i butelek.
- Rzucają wszystko to, czego nie da się sprzedać - dodaje nasz rozmówca.
Na dodatek, głośno komentują to co widzą i nie przebierają przy tym w słowach.
- Sypią się wulgaryzmy, wyzwiska - dodaje Anna D. - Niedawno chciałam posłać kilkunastoletnią córkę na zakupy, ale uznałam, że to zbyt niebezpieczne. Uważam, że ochrona sklepu albo policja powinna zrobić z tym porządek.

Rozmówczyni dodaje, że z prośbą o interwencję w tej sprawie zamierza zwrócić się do Straży Miejskiej. - Wystarczy, że oznakowane auto przejedzie co pewien czas, a na pewno będzie spokojniej - dodaje.

Opinia. Edyta Kimera
oficer prasowy KMP Suwałki

Podczas patroli policjanci zawrócą szczególną uwagę na to, co dzieje się w pobliżu marketu. Osoby, które będą żebrały albo zaczepiały klientów, muszą liczyć się z tym, że zostaną ukarane mandatami. Poprosimy też pracowników marketu, aby informowali nas o zbierających się przed wejściem bezdomnych. Wówczas nasze interwencje będą znacznie szybsze i skuteczniejsze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna