Bezdomni w Ełku. Bez domu pozostaje 79 osób

Dla niektórych pobyt w noclegowni jest szansą na powrót do normalnego życia. Dla innych na wiele lat pozostaje ona domem. Ale pobytu w niej nikt miło nie wspomina - przyznaje Nikodem Kemicer z noclegowni Monar-Markot w Ełku. W nocy z czwartku na piątek w całym kraju odbyła się akcja liczenia bezdomnych. Według najnowszych danych w Ełku przebywa ich 79.

Większość z nich latem żyje w altankach, pustostanach, na klatkach schodowych. Zimą szukają schronienia w noclegowniach. Według spisu bezdomnych sporządzonego w nocy z czwartku na piątek, w Ełku przebywa 79 bezdomnych.

- Wśród nich były cztery kobiety - mówi Magdalena Sulżycka z wydziału polityki społecznej w ełckim ratuszu. - W noclegowni Monar-Markot było 45, a w im. św. Ojca Pio - 26 osób.
Pozostałych ośmiu bezdomnych tamtą noc spędziło w piwnicach, pustostanach czy klatkach schodowych.

Wszyscy zostali poproszeni o wypełnienie specjalnych ankiet. Taka akcja odbyła się w całym kraju.
- Trafiło do nas 6 ankiet - mówi Dorota Giczewska, dyrektor M-GOPS w Węgorzewie. - Według naszych danych w 2011 roku było u nas 18 bezdomnych. Teraz jednak część przebywa w noclegowniach czy schroniskach poza Węgorzewem. Stąd być może taki wynik spisu.

W Olecku do poniedziałku wpłynęły informacje o 16 bezdomnych. Liczba ta może jednak wzrosnąć, bo dokumenty od służb, które brały udział w spisie, ciągle spływają do ośrodka pomocy społecznej.
- U nas mamy kilkunastu bezdomnych. Znamy te osoby. Już od października, czyli zanim rozpoczęła się zima, odwiedzamy miejsca, w których przebywają i namawiamy ich, aby przenieśli się do schronisk czy noclegowni - mówi Jarosław Borowski z giżyckiego MOPS-u.
Liczenie bezdomnych zorganizowało Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.

Nieruchomości z Twojego regionu