Debiut nastąpił w minioną niedzielę. Na godzinę z portu wypłynęły "Serwy". Mimo słonecznej pogody, nie było ciepło, ale 90 osób zdecydowało się na wiosenny rejs.
- Myśleliśmy, że zaczniemy kilka tygodni wcześniej - mówi Sławomir Aleksandrowicz, dyrektor ŻA. - Niestety, zima trzymała dość długo i musieliśmy poczekać z inauguracją. Teraz jednak wszystko powinno rozkręcać się z dnia na dzień.
Atrakcje dawne i nowe
Od lat największą popularnością cieszy się tzw. szlak papieski - do Studzienicznej i z powrotem. Natomiast od czasu, gdy cała Polska dowiedziała się o konflikcie dotyczącym obwodnicy Augustowa, modne stały się również rejsy do ujścia Rospudy, chociaż w czasie poprzednich wakacji budziły już mniejsze zainteresowanie.
- Nadal stawiamy na obie trasy - informuje S. Aleksandrowicz. - Postaramy się jednak o nowe atrakcje.
Na statkach rozdawano już buteleczki z wodą ze Studzienicznej. Pojawiał się też Pustelnik, który zabawiał dzieci, a następnie znikał w nurtach jeziora.
- Teraz przygotujemy też taki minispektakl, dotyczący legendy o półwyspie Goła Zośka - szczegółów nie chce zdradzać szef augustowskiej białej floty.
Na jezioro wypłynie również, jeśli znajdą się zainteresowani, zabytkowa barka, która obecnie cumuje w porcie. Będą do niej podpływać statki, na kilka godzin powstanie osada na środku jeziora. Pasażerowie spędzą na wodzie nawet pół dnia.
Więcej w środę w papierowym wydaniu Suwalskiej "Gazety Współczesnej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?