Jeśli komuś się wydawało, że na granicy polsko – białoruskiej jest już spokojnie, to jest w sporym błędzie. Każdego dnia i nocy dochodzi tam bowiem do siłowego ataku na polskich żołnierzy i funkcjonariuszy, a także prób przedostawania się do Polski przez nielegalnych migrantów. W każdym przypadku nielegalni migranci wspierani są przez białoruskich mundurowych, kiedy z kolei nasze służby mundurowe cały czas zmuszone są odpierać różnego rodzaju prowokacje.
Strona białoruska uznała najwyraźniej, że rzucanie petardami hukowymi i oślepianie światłem laserowym i stroboskopowym nie wystarcza. Minionej nocy w okolicy Terespola dokonano bowiem kolejnej prowokacji. Tym razem z wykorzystaniem broni pneumatycznej. Z tym, że Białorusini nie strzelali do żołnierzy czy funkcjonariuszy, ale w maszt oświetleniowy, który pozwalał im na wykonywanie zadań związanych z ochroną granicy państwowej.
„W okolicach Terespola ostrzelane zostały maszty oświetleniowe ustawione przez żołnierzy Wojska Polskiego na granicy z Białorusią. Reflektory zostały zniszczone w wyniku strzałów z broni pneumatycznej. Ostrzału dokonano z terenu Białorusi” – poinformowało Ministerstwo Obrony Narodowej w komunikacie na Twitterze.
Do tej sytuacji odniósł się także sam szef resortu obrony Mariusz Błaszczak, który przekazał, że takie prowokacje są niedopuszczalne i że jeszcze dziś zostanie wezwany attaché obrony Białorusi. Jest to już kolejne wezwanie kierowane przez polskie władze do przedstawicieli Białorusi w Polsce. Na przykład jak miało to miejsce jeszcze na początku listopada tego roku, gdzie chargé d’affaires Republiki Białorusi Aleksander Czesnowski został wezwany do Ministerstwa Spraw Zagranicznych i został przyjęty przez Sekretarza Stanu prof. Piotra Wawrzyka. Rozmowa dotyczyła wówczas wtargnięcia na terytorium Polski z terytorium Republiki Białorusi niezidentyfikowanych, umundurowanych osób uzbrojonych w broń długą. Incydent miał miejsce w nocy z 1 na 2 listopada. Dziś znów strona polska będzie żądała wyjaśnień w sprawie prowokacji z minionej doby.
„Prowokacje białoruskich służb są absolutnie nieakceptowalne. Do Ministerstwa Obrony Narodowej zostanie wezwany attaché obrony Białorusi w celu złożenia wyjaśnień dotyczących incydentu w okolicy Terespola” – poinformował na Twitterze Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak.
Z kolei wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz podczas audycji w Polskim Radiu 24 przekazał, że tego rodzaju maszty, które zostały zniszczone, są rozstawione w niektórych tylko miejscach pod granicą polsko – białoruską. Są to specjalne maszty, które nie tylko zapewniają oświetlenie i skuteczniejsze patrolowanie granicy, ale także wyposażone są w agregaty prądotwórcze.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?