Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białorusini ostrzelali maszty należące do Wojska Polskiego. To niedopuszczalne prowokacje – ostrzega minister Błaszczak

Agnieszka Siewiereniuk
Agnieszka Siewiereniuk
Twitter.com/ MON
Minionej nocy został zniszczony sprzęt oświetleniowy wykorzystywany przez Wojsko Polskie do ochrony granicy polsko – białoruskiej. Strzały padły ze strony Białorusi. Minister Błaszczak powiedział, że są to prowokacje niedopuszczalne i poinformował, że jeszcze dziś zostanie wezwany attaché obrony Białorusi.

Jeśli komuś się wydawało, że na granicy polsko – białoruskiej jest już spokojnie, to jest w sporym błędzie. Każdego dnia i nocy dochodzi tam bowiem do siłowego ataku na polskich żołnierzy i funkcjonariuszy, a także prób przedostawania się do Polski przez nielegalnych migrantów. W każdym przypadku nielegalni migranci wspierani są przez białoruskich mundurowych, kiedy z kolei nasze służby mundurowe cały czas zmuszone są odpierać różnego rodzaju prowokacje.

Strona białoruska uznała najwyraźniej, że rzucanie petardami hukowymi i oślepianie światłem laserowym i stroboskopowym nie wystarcza. Minionej nocy w okolicy Terespola dokonano bowiem kolejnej prowokacji. Tym razem z wykorzystaniem broni pneumatycznej. Z tym, że Białorusini nie strzelali do żołnierzy czy funkcjonariuszy, ale w maszt oświetleniowy, który pozwalał im na wykonywanie zadań związanych z ochroną granicy państwowej.

W okolicach Terespola ostrzelane zostały maszty oświetleniowe ustawione przez żołnierzy Wojska Polskiego na granicy z Białorusią. Reflektory zostały zniszczone w wyniku strzałów z broni pneumatycznej. Ostrzału dokonano z terenu Białorusi” – poinformowało Ministerstwo Obrony Narodowej w komunikacie na Twitterze.

Do tej sytuacji odniósł się także sam szef resortu obrony Mariusz Błaszczak, który przekazał, że takie prowokacje są niedopuszczalne i że jeszcze dziś zostanie wezwany attaché obrony Białorusi. Jest to już kolejne wezwanie kierowane przez polskie władze do przedstawicieli Białorusi w Polsce. Na przykład jak miało to miejsce jeszcze na początku listopada tego roku, gdzie chargé d’affaires Republiki Białorusi Aleksander Czesnowski został wezwany do Ministerstwa Spraw Zagranicznych i został przyjęty przez Sekretarza Stanu prof. Piotra Wawrzyka. Rozmowa dotyczyła wówczas wtargnięcia na terytorium Polski z terytorium Republiki Białorusi niezidentyfikowanych, umundurowanych osób uzbrojonych w broń długą. Incydent miał miejsce w nocy z 1 na 2 listopada. Dziś znów strona polska będzie żądała wyjaśnień w sprawie prowokacji z minionej doby.

Prowokacje białoruskich służb są absolutnie nieakceptowalne. Do Ministerstwa Obrony Narodowej zostanie wezwany attaché obrony Białorusi w celu złożenia wyjaśnień dotyczących incydentu w okolicy Terespola” – poinformował na Twitterze Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak.

Z kolei wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz podczas audycji w Polskim Radiu 24 przekazał, że tego rodzaju maszty, które zostały zniszczone, są rozstawione w niektórych tylko miejscach pod granicą polsko – białoruską. Są to specjalne maszty, które nie tylko zapewniają oświetlenie i skuteczniejsze patrolowanie granicy, ale także wyposażone są w agregaty prądotwórcze.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Białorusini ostrzelali maszty należące do Wojska Polskiego. To niedopuszczalne prowokacje – ostrzega minister Błaszczak - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna