Starszy posterunkowy z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku w formacji służy od trzech lat. Obecnie w IV białostockim komisariacie. Jest policjantem kryminalnym, dlatego prócz imienia Bartosz, nie możemy podać jego nazwiska ani pokazać twarzy.
Jego praca wymaga dyskrecji. Policjant okazał się dyskretny na tyle, że gdyby nie list z podziękowaniami od burmistrza Orzysza, jaki trafił na biurko szefa białostockiej policji, przełożeni nie dowiedzieliby się o jego dokonaniach.
W ubiegłym miesiącu udał się na urlop w powiecie piskim. Od znajomych dowiedział się, że ktoś sprzed ratusza w Orzyszu wyrwał i uszkodził pojemnik w kształcie serca na plastikowe nakrętki zbierane na rzecz chorego chłopca. Informacja ta bardzo go zbulwersowała. Nie tylko zresztą jego, ale i całą lokalną społeczność. St. posterunkowy natychmiast udał się samochodem do centrum miasta, gdzie miał miejsce akt wandalizmu. Sprawców nie zastał, bo zdążyli odjechać. Ale w rozmowie ze świadkami ustalił początek numeru rejestracyjnego, markę auta oraz kierunek w jakim odjechali. Zebrane informacje przekazał miejscowym służbom, które już niespełna godzinę później zatrzymały podejrzewanych.
- Na moje ręce spłynęły podziękowania od mieszkańców naszego miasta za natychmiastową reakcję i skuteczność w działaniu. Jako funkcjonariusz Polskiej Policji, Pan Bartosz krzewi wzorową postawę obywatelską - podkreśla w liście Zbigniew Włodkowski.
Zobacz także: Policjant po służbie robił zakupy na ul. Nowowarszawskiej. Rozpoznał poszukiwanego 60-latka
Starszy posterunkowy nie kryje zaskoczenia.
- Jest mi bardzo miło, ale nie robiłem tego dla pochwał. To był odruch. Wcześniej służyłem w Ochotniczej Straży Pożarnej. Jestem też kwalifikowanym ratownikiem. Tak też zostałem wychowany, aby nie być obojętnym na zło i los drugiego człowieka - mówi skromnie pan Bartosz.
Kilka lat wcześniej także w gminie Orzysza dwukrotnie ratował ludzkie życie: udzielił pomocy osobie z atakiem epilepsji w miejscu publicznym, a także ofierze wypadku komunikacyjnego - dokładniej kobiecie potrąconej przez autobus.
Za to otrzymał w 2018 r. tytuł "Szlachetnego Anioła Gminy Orzysz". Jak tłumaczy burmistrz, gmina od 2015 r. przyznaje tę nagrodę osobom, które aktywnie angażują się w życie społeczne i kulturalne, a ich postawa godna jest naśladowania. Taką niewątpliwie jest postawa białostockiego policjanta. A co z wandalami ustalonymi przez niego?
- Naprawili i zamontowali pojemnik. Systematycznie napełniają je kolejnymi nakrętkami. Wyremontowali też kładkę spacerową w Orzyszu. Próbują zrehabilitować się w oczach naszych mieszkańców. I robią to skutecznie - kwituje burmistrz Włodkowski.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?