Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok > 10-latka potrącona, ale z czyjej winy?

(ec)
Dziś w prokuraturze odbyło się przesłuchanie Sandry Halickiej, 10-latki potrąconej w listopadzie ub.r. przez samochód na przejściu dla pieszych. Sprawę już raz umorzono. Zdaniem sędziego, dziewczynka sama wbiegła na przejście dla pieszych.

Dariusz Halicki, ojciec 10-latki, który przechodził z nią wtedy przez ulicę, twierdzi, że oboje byli już na samym środku jezdni.

- To kierowca pędził z zawrotną szybkością! - denerwuje się Halicki. - Nie obchodziło go, że jest ciemno i powinien zachować w związku z tym większą ostrożność - dodaje.

Sandra trafiła do szpitala. Przez cały rok szkolny miała indywidualny tok nauczania. Z powodu uderzenia w nogę miała trudności z chodzeniem.

Sprawa trafiła do sądu. Na korzyść kierowcy przemawia fakt, iż był trzeźwy.

- Poza tym sędzia tłumaczył, że kierowca miał tego dnia brudne światła w samochodzie. Zaburzało to więc dobrą widoczność- mówi Halicki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna