Dariusz Halicki, ojciec 10-latki, który przechodził z nią wtedy przez ulicę, twierdzi, że oboje byli już na samym środku jezdni.
- To kierowca pędził z zawrotną szybkością! - denerwuje się Halicki. - Nie obchodziło go, że jest ciemno i powinien zachować w związku z tym większą ostrożność - dodaje.
Sandra trafiła do szpitala. Przez cały rok szkolny miała indywidualny tok nauczania. Z powodu uderzenia w nogę miała trudności z chodzeniem.
Sprawa trafiła do sądu. Na korzyść kierowcy przemawia fakt, iż był trzeźwy.
- Poza tym sędzia tłumaczył, że kierowca miał tego dnia brudne światła w samochodzie. Zaburzało to więc dobrą widoczność- mówi Halicki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?