Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. 85-latka chciała pomóc synowi, a została wykorzystana przez oszustów. Straciła ponad 100 tys. złotych!

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
"Halo, babcia? Tata ma kłopoty. Potrzebuje twojej pomocy" - tak prawdopodobnie wyglądał początek rozmowy, której finał był dramatyczny dla białostoczanki
"Halo, babcia? Tata ma kłopoty. Potrzebuje twojej pomocy" - tak prawdopodobnie wyglądał początek rozmowy, której finał był dramatyczny dla białostoczanki pixabay.com
Przestępcy posłużyli się metodą "na wypadek". Pieniądze i kosztowności odebrał od zatroskanej seniorki rzekomy adwokat jej syna. To miała być kaucja za wyjście z aresztu.

Był wtorek 19 stycznia - dwie doby przed Dniem Babci. Przed południem do 85-letniej mieszkanki Białegostoku zadzwoniła "wnuczka" i powiedziała, że tata spowodował śmiertelny wypadek. Dodała, że został zatrzymany i potrzebne są pieniądze na opłacenie kaucji. Poinformowała też, że trzeba zebrać aż 200 tysięcy złotych i przekazać je adwokatowi, który przyjdzie po nie do domu babci. Tak właśnie wyglądała informacja przekazana przez oszustkę seniorce z Białegostoku. 85-latka początkowo przekazała oszustowi ponad 50 tysięcy złotych w gotówce.

Czytaj też: Mieszkanka okolic Sejn straciła blisko 170 tys. zł. To kolejna w Podlaskiem ofiara oszustwa "na zdalny pulpit"

- Jednak podczas dalszej rozmowy z oszustami została nakłoniona do przekazania kolejnych pieniędzy i biżuterii. Ostatecznie kobieta przekazała oszustom ponad 100 tysięcy złotych i biżuterię o bliżej nieokreślonej wartości - informuje asp. Katarzyna Zarzecka z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.

Ofiarami przestępców, którzy działają metodą „na wnuczka" czy "na policjanta” są najczęściej osoby starsze. Sprawcy wykorzystują ich dobroć, ufność i troskę o najbliższych. Nie mają skrupułów, by wyłudzić pieniądze. Umiejętnie manipulują rozmową tak, aby uzyskać jak najwięcej informacji. Opowieści, które seniorzy słyszą przez telefon, mają podobny schemat. Rozmówcy twierdzą, że są członkami rodziny i pilnie potrzebują pieniędzy w związku z chorobą, wypadkiem, czy na inwestycję życia. Czasem mówią, że są policjantami i przekonują, że zagrożone są pieniądze ulokowane przez seniorów w banku.

Zobacz także: Oszustwo na policjanta w Białymstoku. 18-letni "odbierak" miał przy sobie marihuanę (zdjęcia)

Podlaska policja apeluje o czujność i prosi o zachowanie kilku podstawowych zasad, które pomogą uniknąć przykrych konsekwencji.

Co musisz zrobić, żeby nie stać się ofiarą oszustów!

  • Zachowaj ostrożność – jeżeli dzwoni ktoś, kto podaje się za członka rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmuj żadnych pochopnych działań! Zadzwoń do innego członka rodziny i upewnij się, czy osoba, która prosiła o pomoc, faktycznie jej potrzebuje.
  • Nie mów nikomu, a szczególnie przez telefon, o kwocie oszczędności jakie posiadasz i gdzie je przetrzymujesz.
  • Nigdy nie przekazuj pieniędzy obcym osobom!
  • Powiadom o całe sytuacji Policję, dzwoniąc na numer alarmowy 112.

DZIEŃ BABCI I DZIADKA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna