Spotkanie zorganizował dziś wicewojewoda podlaski, Wojciech Dzierzgowski. Jego
zdaniem, głównym ograniczeniem produkcji biopaliw w Polsce jest konieczność założenia składu podatkowego oraz szczególny nadzór podatkowy, według którego rozpoczynanie oraz kończenie cyklu produkcji powinno nadzorować dwóch celników. Mają oni przede wszystkim sprawdzać, czy rolnik nie przekracza normy produkcji - 100 litrów na hektar użytków rolnych.
Dzierzgowski zaznaczył, że w przypadku małych instalacji, które wytwarzają kilkaset litrów biopaliwa dziennie lub miesięcznie, jest to "kłopotliwe" i dla służb celnych, i dla rolników. Podkreślił, że sposobem na rozwiązanie problemu nie jest zrezygnowanie z doraźnych czy okresowych kontroli celników, ale uproszczenie procedur i okazanie w ten sposób "większego zaufania" rolnikom.
Zakaz wykorzystywania biopaliw do celów innych niż paliwo do ciągników rolniczych - to kolejny problem wymagający rozwiązania.
Prof. Lutz Ribbe z Fundacji Euronatur mówił, że w Niemczech sektor produkcji biopaliw jest bardzo dobrze rozwinięty. Są one produkowane zarówno na potrzeby własne rolników, jak i na sprzedaż. Używane są też do ogrzewania budynków. Jego zdaniem, w Polsce sprawdziłyby się szczególnie: zdecentralizowana produkcja biopaliw oparta o proste technologie i urządzenia, które wspierałyby rozwój regionalny.
Obecnie w Agencji Rynku Rolnego zarejestrowane są tylko trzy podmioty produkujące biopaliwa na użytek własny, w tym żaden z województwa podlaskiego.
Biopaliwa objęte są podatkiem akcyzowym: 20 gr. od litra.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
