Enerdowskie auto (w dobrym stanie jak na swój) było absolutną gwiazdą niedzielnej giełdy. Ludzie pytali właściciela o szczegóły techniczne i robili sobie zdjęcia z Trabantem na prąd. Okazuje się, że ten nietypowy elektryk jest zasilany silnikiem i akumulatorami z amerykańskich wózków w typie melexa i na prądzie może przejechać około 50 km. Cena wywoławcza 25 tys. zł.
Takie samochody wystawiono w niedzielę (19.06) do sprzedaży na parkingu Stadionu Miejskiego:
Oczywiście, jak zwykle na placu było też i kilkadziesiąt innych „używek” z różnych miast województwa, w bogatej gamie klas, nadwozi, silników i kolorów (choć dominującym był chyba czarny). Poza dieslami i jednostkami benzynowymi zauważyłem też jedną hybrydę (oczywiście Toyoty) oraz auto w sam raz na upały, czyli Astrę Cabrio.
Czytaj również:
Było też sporo aut klasy premium (głównie Audi, Mercedes, ale też pojedyncze egzemplarze BWM czy Volvo) i jeden prawdziwy pogromca bezdroży, czyli Jeep Wrangler.
Tradycyjnie też, ofertę samochodową uzupełniały wystawione na sprzedaż różne akcesoria, używane części, opony czy nawet podkaszarki.
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?