Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok jest zły!

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Prezydent Gajewski nie rezygnuje z żadnej inwestycji. Zapewnia, że znajdzie pieniądze także na budowę lotniska.
Prezydent Gajewski nie rezygnuje z żadnej inwestycji. Zapewnia, że znajdzie pieniądze także na budowę lotniska. T. Kubaszewski
Suwałki. Prezydent Suwałk chce zainteresować Unię Europejską niesprawiedliwym, jego zdaniem, dzieleniem pieniędzy w naszym województwie.

Byłby to precedens przynajmniej na polską skalę. - Nigdy jeszcze nie słyszałem o podobnej skardze - mówi Stanisław Krakowski, rzecznik prasowy Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, które zajmuje się dzieleniem europejskich pieniędzy. - Trudno więc powiedzieć, czy ma to jakieś szanse, czy nie.

Marek Buczyński, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Suwałkach, zastrzega, że to jedynie "luźny pomysł".
- Nie badaliśmy istniejących możliwości - dodaje. - Na razie skupimy się na zainteresowaniu sprawą naszych parlamentarzystów oraz kierownictwa resortu rozwoju regionalnego. Bo tego, że problem jest, nie da się przemilczeć.

Skąd wziąć kasę?
O skardze do Unii Europejskiej prezydent Józef Gajewski zaczął mówić po swojej ostatniej wizycie w Białymstoku. Spotkanie poświęcone było inwestycjom, które zostaną sfinansowane z pieniędzy europejskich. Okazało się, że skoro Suwałki mają dostać środki na modernizację ulicy Reja, nie mogą liczyć już choćby na jedno euro na przebudowę innych miejskich dróg.

- Większość pieniędzy pochłoną inwestycje w Białymstoku - mówi Gajewski. - Czy na tym polegać ma równomierny rozwój województwa?

Prezydent przypomina też o tym, że wcześniej zarząd woj. podlaskiego wykreślił z listy najważniejszych inwestycji budowę w Suwałkach lotniska, zatwierdzoną przez poprzedniego marszałka, a nawet ministerstwo.

Jednak prawdziwy szok wywołała informacja, że do trzech głównych przedsięwzięć - modernizacji ulicy Reja, budowy aquaparku oraz sali widowiskowej, trzeba będzie dopłacić znacznie więcej, niż to się pierwotnie wydawało. Miejskie władze zakładały, że tzw. wkład własny będzie wynosił 10 proc. Tymczasem zmieniły się przepisy i stało się to niemożliwe. W przypadku aquaparku oraz sali widowiskowej miasto może liczyć najwyżej na 50-procentowe dofinanso-wanie. Oznacza to, że albo trzeba znaleźć sponsorów, albo przynajmniej z jednej inwestycji zrezygnować. Trudno bowiem przypuszczać, że i tak zadłużona samorządowa kasa wytrzyma spłatę kolejnego dużego kredytu.

Koncert życzeń
Andrzej Matusiewicz, lider opozycji w miejskiej radzie, uważa, że prezydent szuka teraz na siłę kozła ofiarnego, na którego można by zwalić wszelkie niepowodzenia.

- Pan prezydent zaprezentował mieszkańcom swoisty koncert życzeń - mówi. - Można było przewidzieć, że taki będzie finał.

Matusiewicz przypomina, iż na osiedlu Północ miał powstać gigantyczny kompleks hotelowo-rozrywkowy. Skończyło się na sali widowiskowej, która nie wiadomo, czy w ogóle będzie budowana. Lotnisko, na które obecnie i tak nie ma pieniędzy, zostało okrojone z dróg dojazdowych. Nic także nie wyszło z szumnie zapowiadanych planów gazyfikacji Suwałk.
- Czas chyba spojrzeć na naszą rzeczywistość bardziej realnie - podsumowuje Matusiewicz.

Zastrzega jednocześnie, że nigdy nie zgodzi się na krzywdzące Suwałki decyzje podejmowane w Białymstoku.
- Wszyscy musimy o te pieniądze walczyć - dodaje. - Tylko trzeba najpierw wiedzieć, że warto i że jest jakakolwiek szansa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna