Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok > Każdy zagrał na czym się tylko dało

(uk)
Serce, czyli silnik motocykla naprawdę gra. Lubię ten dźwięk - mówi Waldemar Żmiejko, zdobywca wyróżnienia w konkursie "Franciszkiada, czyli granie na byle czym", który wczoraj odbył się przed białostockim Ratuszem. To pierwszy przypadek użycia motoru jako instrumentu w tym konkursie.

Nagroda Grand Prix bezapelacyjnie przypadła 4-osobowemu zespołowi Zielony Dżinks. Grali na przeróżnych instrumentach.

A jakie dziwne instrumenty pojawiły się jeszcze na "Franciszkiadzie, czyli Graniu na byle czym"? Były plastikowe butelki, arbuz, kieliszki, koło od roweru, piła, suszarka. Pan Dariusz zagrał na trawie i instrumencie nazwanym przez niego... "Fiu fiu". Nie zabrakło też najbardziej znanego "gwizdka" świata, czyli Tomasza Mieszkuńca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna