Nowe mieszkania treningowe powstaną w budynku na ulicy Żelaznej 23. To budynek od lat użytkowany przez stowarzyszenie Ku Dobrej Nadziei. Niegdyś była tu ogrzewalnia, noclegownia i stołówka dla osób bezdomnych, teraz funkcjonuje tu sklepik "Grosik" oraz bar "Okienko", prowadzone przez osoby wychodzące z bezdomności.
Na piętrze urządzone są mieszkania treningowe. Dziś jest ich osiem, a ma być o kilka więcej. Takie mieszkania to nieoceniona pomoc osobom, które starają się wyjść z bezdomności.
- To mieszkania treningowe scalone, czyli skupione w jednym miejscu, gdzie nasi pracownicy mieszkańców jeszcze od czasu do czasu nadzorują. Kolejnym krokiem są mieszkania rozproszone, czyli znajdujące się w różnych miejscach w Białymstoku. To praktycznie już ostatni krok wychodzenia z bezdomności, w mieszkaniach rozproszonych mieszkają osoby, które już szykują się do wynajęcia mieszkania na własną rękę lub czekają na mieszkanie socjalne - tłumaczy Elżbieta Żukowska-Bubienko ze Stowarzyszenia Ku Dobrej Nadziei. Jak mówi, stowarzyszenie tworzy właśnie kolejne mieszkania treningowe, scalone, na poddaszu domu przy ulicy Żelaznej.
- Mieszkania scalone dają nam tą możliwość obserwacji i większej kontroli naszych podopiecznych, którzy szczerze mówiąc sami mówią o tym, że jeszcze czasem jej potrzebują, bo to zwyczajnie ich wzmacnia. Potrzebują rozmowy, podpowiedzi, wspólnego poukładania różnych spraw, ale bywa, że nawet skontrolowania alkomatem - bo świadomość, że to jest możliwe, jest czasem dobrą motywacją do walki z nałogiem - opowiada Elżbieta Żukowska-Bubienko.
Nowe mieszkania maja być gotowe na kilka tygodni. Teraz trwa w nich remont, który przeprowadzają podopieczni stowarzyszenia. Powstaną trzy dwu-trzyosobowe pokoi, do tego dwie łazienki, kuchnia, wspólna świetlica.
Jest już wzmocniona podłoga, wstawione ścianki działowe, nowe drzwi z futrynami, są już i płytki w aneksie kuchennym. Teraz malowane są ściany. Potrzebne są jeszcze płytki do łazienek, zawias kompaktowy, duże płyty gipsowe... - Jeśli ktoś ma zbędne i mógłby się z nami podzielić, to będziemy bardzo wdzięczni, bo na remont nie mamy żadnych dotacji, a naszych funduszy zaczyna już nam powoli brakować - mówi Elżbieta Żukowska-Bubienko.
Kto tu zamieszka? Na razie nie wiadomo. Być może będą to samotne osoby, być może pary, a może nawet rodziny z dziećmi, bo takich podopiecznych stowarzyszenie ma również.
- Na pewno będą to osoby, które już wykonały ogrom prac, by wyjść z bezdomności i które są świadome, jak wiele pracy je jeszcze czeka - mówi Elżbieta Żukowska-Bubienko.
Ale mieszkania to nie koniec pomocy, jaką oferuje Ku Dobrej Nadziei. Podopieczni stowarzyszenia mogą na przykład podjąć pracę w centrum integracji społecznej. W ten sposób uczą się samodzielnego życia.
Stan klęski żywiołowej zostanie wprowadzony
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?