Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Leśniczy skazany za próbę oszustwa przy zakupie drewna

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Oskarżony spokojnie wysłuchał wyroku. Kara 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu jest bliska dolnej granicy ustawowego zagrożenia za usiłowanie oszustwa. Sędzia Andrzej Gołaszewski wziął pod uwagę niekaralność oskarżonego oraz jego dobrą opinię w poprzednim miejscu pracy. Aby sankcja była realnie odczuwalna, zastosował finansowe środki karne
Oskarżony spokojnie wysłuchał wyroku. Kara 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu jest bliska dolnej granicy ustawowego zagrożenia za usiłowanie oszustwa. Sędzia Andrzej Gołaszewski wziął pod uwagę niekaralność oskarżonego oraz jego dobrą opinię w poprzednim miejscu pracy. Aby sankcja była realnie odczuwalna, zastosował finansowe środki karne W. Wojtkielewicz
Sąd ustalił, że mężczyzna zapłacił za tańsze drzewo, niż to, które usiłował wywieźć. Na gorącym uczynku przyłapali go strażnicy leśni. – To jak zapłacić za malucha, a wyjechać z lasu mercedesem – barwnie opisał zeznający w procesie pracownik Nadleśnictwa Supraśl.

Osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. 4 tys. zł na cele społeczne (na rzecz Funduszu Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem i Pomocy Postpenitencjarnej). Obciążenie kosztami procesu (w sumie prawie 2 tys. zł). Taką karę orzekł we wtorek Sąd Rejonowy w Białymstoku wobec leśniczego z Nadleśnictwa Supraśl. To wyrok za próbę oszustwa. Z ustaleń śledczych i sądu wynika, że oskarżony chciał wywieźć z lasu drewno za prawie 11,3 tys. zł. Miał fakturę, bo za surowiec zapłacił... ale inny, wart ponad 8 tys. zł mniej.

Czytaj też: 13-miesięczny Bolek zmarł w szpitalu. Lekarze z UDSK w Białymstoku winni narażenia dziecka. Tak uznał sąd

Zarzut obejmuje cztery dni lipca 2017 r. Z akt sprawy wynika, że Wojciech F. przygotował do wywiezienia 33 metry sześcienne drewna sosnowego lepszej klasy. Wtedy obowiązywała zgoda na wycinkę świerku, i dlatego stos sosen zwrócił uwagę strażników leśnych którzy zainstalowali w tym miejscu fotopułapkę.

Następnego dnia oskarżony usunął tzw. znaki legalizacyjne (określające rozmiar, długość, gatunek, jakość itd.), aby - przypuszcza sąd - uprawdopodobnić fakturę. Straż leśna nie dała się jednak nabrać.

– To jak zapłacić jak za malucha, a wyjechać z lasu mercedesem – barwnie opisał jeden ze świadków, pracownik Nadleśnictwa Supraśl.

Oskarżony nie spodziewał się kontroli strażników leśnych, którzy 22 lipca przyłapali go na gorącym uczynku. Wojciech F. najpierw przyznał się, potem w procesie twierdził, że jest niewinny, i mogło dojść do pomyłki. Sąd ją jednak wykluczył.

– Oskarżony nie jest laikiem. Przez wiele lat pełnił funkcję leśniczego. Był fachowcem – skwitował sędzia Andrzej Gołaszewski. Wyrok jest nieprawomocny.

Wypadek na ul. Antoniukowskiej. Sąd skazał Adriana K. na 15 lat więzienia. Pod wpływem amfetaminy staranował autem dwie osoby

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna