- Pomieszczenie, w którym znajduje się sklep, przygotowywaliśmy około miesiąca - opowiada Joanna Sałaban, koordynatorka pracy sklepiku. - Jednak pomysł siedział w naszych głowach już od dawna. Impulsem do otwarcia sklepu była ilość rzeczy, które zgromadziliśmy i to, że nie wszystkie przydają się naszym podopiecznym.
Dlatego w sklepie można dostać rzeczy takie jak buty na obcasie, garsonki czy zabawki. Są też spodnie, bluzki, a nawet futra. Pieniądze ze sprzedaży tych rzeczy trafią do stowarzyszenia, które wykorzysta je m.in. na opłaty.
- Bardzo mi się tu podoba, Ubrania są w dobrych cenach, dlatego warto przyjść i się rozejrzeć. Ja akurat upatrzyłam sobie futro - mówi Danuta Grzech z Białegostoku.
Co ciekawe, w „Modnym Grosiku” pracować będą osoby zagrożone wykluczeniem i długotrwale bezrobotne.
- Nauczą się obsługi kasy fiskalnej i zdobędą doświadczenie w pracy z klientem - wskazuje kierowniczka.
Osoby, które chcą wesprzeć stowarzyszenie, mogą przekazać niepotrzebne rzeczy, przynosząc je do sklepu w godzinach jego otwarcia (między 10 a 17) lub do ogrzewalni, która działa całodobowo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?