Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Nowa inwestycja w oczyszczalni ścieków Wodociągów Białostockich. Ale sama spółka ma kłopoty. Straciła płynność finansową

Tomasz Maleta
Tomasz Maleta
Na pierwszym planie – instalacja oczyszczania powietrza z komór, również hermetyzowanych (na drugim planie).
Na pierwszym planie – instalacja oczyszczania powietrza z komór, również hermetyzowanych (na drugim planie). Wodociągi Białostockie/K.Kita
Nową instalację uruchomiły Wodociągi Białostockie w oczyszczalni przy Produkcyjnej. Dzięki temu mieszkańcy okolicznych domów mają pozbawieni być nieprzyjemnych zapachów. To finał unijnego projektu. Ale sama spółka znalazła się w kłopotach. Straciła płynność finansową. Władze miasta winą obciążają Wody Polskie, bo nie akceptują nowej taryfy opłat dla ludności. Regulator odpiera zarzuty.

Wodociągi Białostockie mają kłopoty

Główne kłopoty ekonomiczne Wodociągów wynikają - zdaniem władz miasta - stąd, że od roku spółka próbuje uzyskać zgodę regulatora, czyli Wód Polskich, na nową taryfę opłat za wodę i odbiór ścieków dla mieszkańców. Do tego w ostatnim czasie doszły drastyczne podwyżki cen energii, gazu, ciepła, paliw, materiałów, które wykorzystujemy w realizowanych inwestycjach.

- Od lutego 2021 roku nasze utracone przychody to ok. 8 mln zł. Z kolei te uzyskane z dodatkowej działalności nie pokrywają nam strat, które generujemy na podstawowej naszej działalności - mówiła w czwartek [12.05.2022] Beata Wiśniewska, prezes Wodociągów Białostockich podczas otwarcia najnowszej inwestycji spółki: instalacji hermatyzacji i dezodoryzacji wybranych elementów oczyszczalni przy ul. Produkcyjnej.

Przedsięwzięcie ma poprawić jakość powietrza w pobliskich domach i osiedlach.

- Wcześniej wiatr mógł tam zanosić nieprzyjemne zapachy. Teraz to się zmieniło - mówił prezydent Tadeusz Truskolaski.

To finał wieloletniego unijnego projektu w ramach, którego powstała m. in. elektrownia fotowoltaiczna, pulsator na Pietraszach, zmodernizowano stawy infiltracyjne w Wasilkowie, przebudowano sieci kanalizacyjne. Wartość projektu to ponad 166 mln zł, z czego dofinansowanie z Unii to prawie 106 mln zł. Z kolejnymi inwestycjami może być jednak krucho, bo nie będzie skąd wziąć wkładu własnego.

Okazuje się, że spółka w maju utraciła płynność finansową. Ma problemy z regulowaniem bieżących płatności.

- Po raz pierwszy od wielu lat posiłkujemy się kredytem obrotowym i kupieckim. Przy takiej inflacji koszty obsługi zadłużenia też znacznie wzrosły - mówiła prezes. - Bez urealnienia taryf sytuacja nie tylko w naszej spółce, ale branży wodociągowej w kraju, będzie się pogarszać.

W przypadku białostockich Wodociągów nie tylko odbija się to na bieżącej działalności ekonomicznej, ale przełoży się na spadek inwestycji.

- Obniży się przez to komfort życia mieszkańców, a w przyszłości przełoży się na drastyczny i skokowo wzrost cen wody podobny do tego, który jest obecnie na rynku energii elektrycznej i gazu, gdzie sztucznie były wstrzymywane - tłumaczyła Beata Wiśniewska.

Dlatego Wodociągi starają się o akceptację podwyżki w wysokości 2 zł na mieszkańca.

- To nie przyniosłoby nam zysków, ale pozwoliło pokryć koszty bieżącej działalności. My jesteśmy przedsiębiorstwem energożernym. Koszty energii wzrosły o 60 proc. W przypadku gazu spodziewamy się, że będzie to kilkaset procent. A woda przecież nie płynie z rzeki do kranu. Musi zostać uzdatniona - wyliczała prezes.

Jeszcze ostrzej postawę Wód Polskich, a szerzej rządu, określił prezydent. Brak zgody na taryfę uznał za przejaw niszczenia spółki i samorządu.

- Również, by przejąć krytyczną infrastrukturę wodociągową, bo do tego może dojść, w przypadku niewypłacalności spółki - mówił Tadeusz Truskolaski.

Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz, rzecznik prasowy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Białymstoku Państwowego Przedsiębiorstwa Wody Polskie przyznaje, że 14 lutego 2022 r. dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Białymstoku po raz trzeci odmówił zatwierdzenia taryfy dla miasta Białystok i gminy Wasilków oraz nałożył obowiązek przedłożenia poprawionego wniosku.

- Powodem odmowy była zła konstrukcja wniosku taryfowego, zawyżone koszty amortyzacji oraz doliczone do ceny odprowadzania ścieków, a tym samym przerzucone na mieszkańców, koszty związane z oczyszczaniem wód opadowych i roztopowych dostających się do kanalizacji sanitarnej - tłumaczy rzecznik. - Dyrektor RZGW stwierdził także, że mimo uwag i obowiązku poprawienia taryfy wniosek ten nadal nie został zmieniony.

Wodociągi Białostockie ponownie złożyły odwołanie od decyzji Dyrektora RZGW w Białymstoku do organu II instancji tj. Prezesa Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Zostało ono odrzucone, a prezes Wód Polskich stwierdził kolejny raz konieczność poprawy wniosku.

- Do dziś do dyrektora RZGW w Białymstoku nie wpłynął nowy wniosek taryfowy - podkreśla Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz. - Wodociągi Białostockie nie poprawiając wniosku, przedłużają tym samym postępowanie administracyjne i opracowanie prawidłowej i ostatecznej konstrukcji nowej taryfy.

Dodaje, że Wody Polskie na żadnym etapie postępowania administracyjnego nie kwestionowały zasadności planowanych inwestycji, a jedynie sposób ujęcia w taryfie kosztów amortyzacji.

- W ocenie regulatora, Wodociągi powinny skalkulować wniosek taryfowy w taki sposób, by nie zawyżać kosztów amortyzacji, nie doliczać do ceny odprowadzania ścieków kosztów związanych z oczyszczaniem wód opadowych i roztopowych dostających się do kanalizacji sanitarnej, gdyż jest to zadanie własne gminy - zaznacza rzecznik.

Jak dodaje, spółka miejska powinna ponadto uwzględnić opłaty abonamentowe dla: odbiorców rozliczanych na podstawie odczytu wodomierzy lub przeciętnych norm zużycia wody, obiorców otrzymujących faktury w wersji papierowej lub elektronicznej oraz wyodrębnić grupę taryfową obejmującą gminy, które pobierają wodę z publicznych zdrojów na cele (zasilania fontann, przeciwpożarowe, do zraszania publicznych ulic i terenów zielonych).

- Wodociągi Białostockie nie składając nowego, poprawionego wniosku przedłużają termin zatwierdzenia taryfy i tym samym działają na niekorzyść mieszkańców i przedsiębiorstwa - podkreśla Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz.

Prezes Wodociągów Białostockich przyznała, że spółka złożyła skargę na regulatora do sądu wojewódzkiego w Warszawie.

- Niech sąd rozstrzygnie po czyjej stronie jest racja - dodała Beata Wiśniewska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna