Wszystko zaczęło się od telefonu mężczyzny podającego się za pracownika poczty. Zadzwonił do 80-latki z Białegostoku, aby potwierdzić jej adres - chciał rzekomo doręczyć jej list z banku. Chwilę później zadzwonił inny mężczyzna. Ten podawał się za funkcjonariusza CBŚP. Ostrzegł seniorkę, że pieniądze na jej koncie są zagrożone. Nakłonił, żeby wypłaciła pieniądze i zostawiła przy kontenerze na śmieci, obok jej bloku. Tak seniorka miała pomóc w zatrzymaniu przestępców. I tak zrobiła. Oddała 20 tys. zł.
Czytaj też:
Dalsze plany przestępców pokrzyżował syn kobiety, który zaalarmował policjantów. Opowiedział, że jego mama prawdopodobnie padła ofiarą oszustów. Z jego relacji wynikało, że przestępcy próbują teraz namówić kobietę na wzięcie kredytu.
Obejrzyj nagarnie z kamer nasobnych policjantów z momentu zatrzymania:
Zobacz także:
Było to 9 września. Po tym telefonie dyżurny natychmiast skierował patrole w okolice mieszkania kobiety i banku. Pod blokiem policjanci z białostockiego oddziału prewencji zatrzymali 29-latka, który pod kurtką miał zawinięte w białą kartkę banknoty (20 tys. zł). W tym samym czasie policjanci pod bankiem zatrzymali drugiego z podejrzanych. 37-latek siedział za kierownicą auta, którym przyjechali przestępcy.
Obaj mieszkańcy Lubelszczyzny usłyszeli już zarzuty oszustwa. Grozi im 8 lat więzienia.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?