W Białymstoku powstał pierwszy dom tymczasowego pobytu dla Białorusinów, zmuszonych opuścić swoją ojczyznę. Przy ul. Kopciuszka zamieszkali już pierwsi lokatorzy. To studenci relegowani z białoruskich uczelni wyższych za udział w protestach.
Schronienie otrzymał m.in. Ivan Smaliak. Na Białorusi stracił możliwość studiowania i został powołany do wojska.
- Kiedy zobaczyliśmy jak władza postąpiła i jak odebrano nam nasze głosy, nie mogliśmy milczeć. Zaczęliśmy wychodzić na pokojowe protesty. Pierwszy raz zatrzymano mnie 1 września - wspomina Ivan Smaliak, student z Białorusi - Dostałem mandat ok. tysiąc złotych. Zaczęły się również presje ze strony władz uczelni. Nie poddawałem się. Wychodziłem dalej na ulice w ramach protestu. Kiedy zostałem zatrzymany drugi raz, przez 12 godzin stałem na chłodzie na zewnątrz, później trafiłem do aresztu. Kiedy zostałem z niego wypuszczony, dostałem pilne wezwanie na uczelnię - opowiada młody mężczyzna.
W gabinecie rektora uczelni czekał na niego m. in. komisarz wojskowy. Rektor wręczył chłopakowi decyzję o relegacji z uczelni, zaś komisarz powołanie do wojska.
- Nie chciałem stanąć po drugiej stronie. Nie chciałem iść do wojska i być zmuszonym pałować, prześladować swoich rodaków. Miałem jeden dzień, żeby się spakować i opuścić kraj - przyznaje Ivan. Za jakiś czas będzie mógł kontynuować studiowanie w Polsce.
Pierwszy białoruski „shelter” jest wspólnym projektem utworzonej przez Światłanę Cichanouską Fundacji „Kraj do życia” z Litwy i białostockiej Fundacji „Białoruś 2020”, którą reprezentuje Marina Leszczewska. Inicjatywę finansowo wspierają przedstawiciele białoruskiej diaspory z Kanady, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych i wielu innych krajów.
- Start naszego projektu był możliwy dzięki wsparciu diaspor z całego świata. Mieszkańcy wyjątkowego domu otrzymają nie tylko dach nad głową, ale też możliwość nauki języka polskiego, uczestniczenia w zajęciach adaptacyjnych i konsultacjach - mówiła podczas otwarcia domu Marina Leszczewska z Fundacji Białoruś 2020.
Zobacz też:Żywie Biełaruś! Wielki marsz solidarności z Białorusią przeszedł ulicami Białegostoku (ZDJĘCIA)
Przedstawiciel fundacji Światłany Cichanouskiej "Kraj do życia” Alaksiej Jerachawiec zaznaczył, że dom tymczasowego pobytu w Białystoku jest pierwszym, ale nie ostatnim ośrodkiem takiego typu. Od wyborów prezydenckich z Białorusi wyjechało już kilka tysięcy osób. Niemal wszyscy potrzebują wsparcia w nowej rzeczywistości.
Przypomnijmy, że ostatnie wybory prezydenckie na Białorusi dały początek masowym protestom obywateli oraz brutalnym represjom ze strony władz. Media donoszą o kolejnych przypadkach tego, jak reżim bezwzględnie rozprawia się z przedsiębiorcami, szeregowymi pracownikami firm, studentami, jak i z urzędnikami nielojalnymi wobec systemu.
Tragedia w Połtawie. 41 ofiar po rosyjskim ataku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?