44-latek "wpadł" podczas rutynowej kontroli policyjnej. Było to w poniedziałek o godzinie 4 rano. Mundurowi zatrzymali go na obwodnicy Białegostoku - na tzw. Trasie Generalskiej. Podczas sprawdzania dokumentów, wyczuli od kierowcy wyraźną woń alkoholu. Badanie potwierdziło, że mężczyzna jest pijany. Miał w organizmie ponad 1,7 promila.
Według ustaleń policjantów, jechał sam po pacjenta do innego powiatu, aby dowieźć go do Białegostoku na dializy.
Ambulans należący do prywatnej firmy, został odholowany. Kierowca musiał oddać funkcjonariuszom prawo jazdy. Jutro ma się stawić na komisariat na przesłuchanie. Wtedy najpewniej usłyszy zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?