Do przestępstwa doszło w 31 stycznia tego roku. Ze zgłoszenia, jakie dotarło do dyżurnego białostockiej komendy miejskiej wynikało, że sprawcy próbowali włamać się do jednego ze sklepów w Białymstoku.
Na miejsce natychmiast przyjechali policjanci z “patrolówki”, w tym przewodnik z psem służbowym o imieniu Dym. Czworonożny funkcjonariusz natychmiast podjął trop, który doprowadził mundurowych do mieszkania na osiedlu Dziesięciny.
W lokalu na pierwszy rzut oka znajdowały się trzy osoby. Okazało się jednak, że pod łóżkiem chowa się czwarty mężczyzna. W trakcie legitymowania 17-latek posłużył się cudzym dokumentem. W dodatku policjanci ustalili, że to poszukiwany podopieczny młodzieżowego ośrodka wychowawczego.
Białystok. Zbiorowy gwałt w poprawczaku. We dwóch mieli wykorzystać 20-latka
Wśród pozostałych zatrzymanych był jeszcze jeden nieletni. Wyszło na jaw, że ten 16-latek również jest uciekinierem z "poprawczaka". Obaj usłyszeli zarzuty i odpowiedzą przed sądem rodzinnym.
Dwóch dorosłych zatrzymanych noc spędziło w policyjnym areszcie. Oni także odpowiedzą przed sądem za usiłowanie włamania. Szkody, jakie przy tym wyrządzili, właściciel oszacował na 400 złotych.
Oni to naprawdę ukradli. Najdziwniejsze kradzieże w Podlaskiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?