Szpitale tymczasowe miały być uruchomione w sytuacji wzrostu zachorowań i wyczerpania dostępnych łóżek w istniejących placówkach medycznych. Ogromna fala zakażeń przeszła jesienią zeszłego roku. Szpitale, także te białostockie, na przełomie października i listopada były na granicy wydolności. 27 października 2020 r. rząd wydał wytyczne co do przygotowania i uruchomienia szpitali tymczasowych. Zdaniem Polski 2050, przygotowania powinny rozpocząć się już latem zeszłego roku.
- Przez nieudolność włodarzy z PiS szpitale tymczasowe, które miały leczyć pacjentów zarażonych Covid-19 świecą pustkami. Nie dość, że spóźnione, to jeszcze słono przepłacone. Niecały tysiąc najlżej chorych obsłużonych za ponad 600 milionów – alarmuje Hanna Gill-Piątek, posłanka Polski 2050.
O koszty powstania szpitali tymczasowych, liczbę pacjentów, zawarte umowy posłanka zapytała urzędy wojewódzkie. W Podlaskiem od grudnia działają dwa szpitale tymczasowe: na hali sportowej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku przy ul. Wołodyjowskiego oraz w budynku E1 przy ul. Żurawiej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Szpitalem patronackim dla obu tymczasowych jest USK.
Okazuje się, że adaptacja i wyposażenie pierwszego pochłonęły ponad 9,3 mln, a w USK - prawie 14 mln zł. W sumie (a są to dane na 15 stycznia br.) leczonych było tam 64 pacjentów. Przy czym ani jeden w szpitalu na hali UMB przy ul. Wołodyjowskiego.
- W odpowiedziach wojewodów widać, jak bardzo nieefektywnie wydawane są pieniądze na walkę z epidemią. Tam, gdzie szpital urządzono w hali wystawienniczej czy centrum konferencyjnym, jak Łodzi czy Katowicach, koszty są po prostu astronomiczne! – mówi Hanna Gill-Piątek. Uważa, że odpowiedzi urzędów wojewódzkich pokazują ogrom marnotrawstwa i nieudolności. Np. w Dolnośląskiem tylko na najem Centrum Kongresowego wydano 6,6 mln zł. Mimo to dotychczas nie udało się tam przyjąć żadnego pacjenta. Na dostosowanie Hali EXPO Krakowie wydano 35 mln złotych, a zmiana funkcji hali MTP w Poznaniu pochłonęła 27 mln zł.
- W Podlaskiem na organizację szpitala tymczasowego poszło 9,3 mln zł. Również tu nikogo się nie leczy. Pewną pociechą jest udostępnienie tego miejsca na punkt szczepień - zaznacza Polska 2050
Mowa o szpitalu przy Wołodyjowskiego. Jak podkreśla Jan Kochanowicz, dyrektor USK w Białymstoku, w zaadaptowanej hali sportowej dziennie można szczepić nawet kilkaset osób - rekord to ponad 400.
- Zawsze znajdą się krytycy, którzy powiedzą, że nie trzeba było budować szpitali tymczasowych. Ale ja widzę to inaczej. One są naszą polisą ubezpieczeniową na sytuację kryzysową. Nie zawsze korzystamy z polisy, ale cieszymy się, że nie spotkało nas nieszczęście - komentuje dyrektor Kochanowicz. - W kontekście koronawirusa oznaczać to będzie, że udało nam się opanować sytuację pandemiczną i nie będzie konieczności hospitalizacji pacjentów w szpitalu tymczasowym.
Dodaje, że tempo szczepień w Polsce jest wolne. Na świecie pojawiają się nowe mutacje wirusa: - Nie wiemy jak przełoży się to na zakaźność i stan kliniczny naszych pacjentów.
Szpital tymczasowy przy Wołodyjowskiego stanowi rezerwę z 80 łóżkami. Po likwidacji (umowa z UMB obowiązuje do 30 kwietnia 2021 r.) ma zostać wyremontowany i przywrócony do poprzedniego stanu.
- Koszty związane z przywróceniem do funkcji pierwotnej zostały wstępnie i szacunkowo określone na 3 997 500 złotych. Niemniej jednak, ostateczny koszt zostanie określony po wykonaniu szczegółowych obmiarów i sporządzonych na tej podstawie kosztorysów - podaje wojewoda podlaski, Bohdan Paszkowski.
Wyposażenie będzie zdeponowane i zabezpieczone w magazynach wojskowych.
Główny szpital tymczasowy to ten w budynku E1 USK przy ul. Żurawiej. Kilkumilionowy zastrzyk gotówki przyspieszył tylko trwającą już inwestycję polegającą na rozbudowie i modernizacji tzw. szpitala zakaźnego na Dojlidach. Powstała przybudówka E1, która wraz z infrastrukturą, po ustaniu epidemii, będzie wykorzystywana do udzielania świadczeń medycznych przez kliniki USK.
- Będą tam kliniki pulmonologii, izba przyjęć, oddział intensywnej terapii, laboratoria, pracownia radiologiczna. Wszystkie będą normalnie służyć mieszkańcom Białegostoku i Podlasia - zaznacza szef szpitala patronackiego.
W tej chwili w szpitalu tymczasowym przy Żurawiej przebywa 19 pacjentów. Łóżek jest 90 (zwykłych) i 16 respiratorowych. Według umowy zawartej z NFZ szpital uruchomił moduł 56-łóżkowy dla pacjentów w lżejszym stanie oraz 10-łóżkowy moduł dla pacjentów w stanie ciężkim na oddziale intensywnej terapii.
Jakie są najczęstsze przyczyny biegunki u dorosłych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?