Białystok. Poseł Truskolaski chce, by PKN Orlen na stałe obniżył ceny paliw do poziomu wakacyjnej promocji, która już się kończy

Białostocki poseł KO-PO Krzysztof Truskolaski chce przynajmniej przedłużenia promocji na paliwo na stacjach Orlen.

- Na początku wakacji Orlen ogłosił promocję -30 lub -40 gr/l dla odbiorców indywidualnych, którzy trzy razy w miesiącu zatankują 50 litrów. Ta promocja kończy się 31 sierpnia. To oznacza, że potem będą ceny takie, jakie dziś są wyświetlane na pylonie - mówi poseł Truskolaski.

W poniedziałek na stacji Orlen przy ul. Dąbrowskiego benzyna 95 kosztowała 6,62 zł/l, benzyna 98 – 7,89 zł, a ON - 7,63 zł/l.

- Te ceny są wysokie i cały czas rosną. Przed 24 lutego, przed wybuchem wojny w Ukrainie, ropa na stacjach kosztowała maksymalnie 5,15 zł, a benzyna 4,95 zł. Cena baryłki z 29 sierpnia wynosiła 99 USD, a 22 lutego - 95 USD. Czyli są one niemal takie same. Dlaczego więc dzisiaj płacimy za benzynę 6,62 zł, a w lutym niecałe 5 zł? - pyta Krzysztof Truskolaski.

Czytaj również:

W związku z tym podlaski poseł PO wysłał interpelację do prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka.

- Pytam w niej pana prezesa, czy ceny, które są na tym pylonie będą obowiązywały już praktycznie od teraz? Czy ta promocja, która trwa do środy (31.08) potem zostanie już zakończona? - informuje Krzysztof Truskolaski.

W piśmie do prezesa Obajtka poseł zaproponował, aby koncern nie kończył wakacyjnej promocji, albo żeby obniżył o 30 groszy ceny wszystkich paliw w hurcie i w sprzedaży detalicznej.

Poseł przytoczył też (zaTVN24) dane PKN Orlen, według których na początku roku modelowa marża rafineryjna wynosiła od 2,7 do 3,7 USAD. W czerwcu było to już 34,4 USD, a w lipcu spadła do 18,5 USD. - To wzrost od około 500 do 800 proc. Dlatego apeluję, aby zejść z marży i by ceny na stacjach były niższe – dodaje Krzysztof Truskolaski.

Zauważa też, że jeżeli w lipcu i w sierpniu można było obniżyć ceny o 30 i 40 gr/l, powinno to być możliwe również jesienią.

- Wtedy też Polacy jeżdżą samochodami. Liczę, że ta promocja na stałe zostanie, a Polacy nie będą musieli płacić tak dużo za ropę i benzynę. Cena paliw odbija się później m.in. na cenach w sklepach i wpływa na komunikację miejską. Dlatego apeluję, aby obniżyć ceny w miesiącach powakacyjnych – podsumowuje podlaski poseł PO.

Czytaj również:

Nieco inaczej kwestię proponowanej obniżki cen widzi ekonomista i ekspert Centrum im. A Smitha:

- Orlen jest spółką giełdową, która ma różnych właścicieli akcji, których interesuje to, by spółka osiągała jak najlepsze wyniki. Działania socjalne nie powinny być prowadzone przez firmy prywatne czy państwowe. Od tego są organizacje rządowe i samorządowe. Firma ma zarabiać, a nie prowadzić działalność o charakterze socjalnym – podkreśla Zbigniew Sulewski.

- Każda obniżka cen paliw jest mile widziana przez obywateli i należy docenić fakt, że to Orlen zainicjował w czerwcu trend obniżek na stacjach. Być może istnieje możliwość przedłużenia promocji „rabat 30 gr na litrze” i zapewne takie analizy są przez koncern prowadzone od dawna. Należy jednak pamiętać, że Orlen jest spółką giełdową i ewentualna kolejna promocja musi się mieścić w realiach rynkowych – zauważa senator PiS Mariusz Gromko, członek Komisji Gospodarki Narodowej i Innowacyjności i przypomina, że nie można sprzedawać produktu w cenie produkcji bądź poniżej kosztu jego wytworzenia.