- Zasięgnęliśmy opinii biegłych, którzy stwierdzili, że na chwilę obecną podejrzany nie może brać udziału w czynnościach procesowych - mówi Wojciech Zalesko, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe.
Z uwagi na "zaistnienie długotrwałej przeszkody uniemożliwiającej prowadzenie postępowania", zostało ono zawieszone. Bezterminowo. Przynajmniej co kwartał prokuratura będzie jednak sprawdzać stan zdrowia podejrzanego. Jeśli będzie to możliwe, podejmą śledztwo na nowo.
Do wypadku doszło 3 sierpnia 2018 r. rano. Pracownicy firmy Skwer z Korycina na zlecenie magistratu wycinali suche gałęzie przy ul. Rynek Kościuszki. W pewnym momencie ramię podnośnika złamało się. Kosz przechylił się do przodu o 90 stopni, a dwaj pracownicy polecieli głowami w dół. Spadli z wysokości około 5 metrów na brukowany chodnik. Po uderzeniu o ziemię, obaj z groźnymi obrażeniami głowy zostali odwiezieni do szpitala. 46-letni mieszkaniec Choroszczy zmarł jeszcze tego samego dnia. Jego 38-letni kolega z Korycina był w stanie krytycznym. To właśnie on ponad rok od tragedii usłyszał zagrożone 5 latami więzienia zarzuty, w tym niedopełnienia obowiązków, narażenia robotnika na niebezpieczeństwo oraz nieumyślnego spowodowania jego śmierci.
Wypadki przy pracy. Inspekcja Pracy w Białymstoku podsumowała rok 2018 - 147 osób poszkodowanych
Michał D. to krewny właściciela firmy, który kierował pracownikami i był odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy. Śledczy doszli do wniosków, że nie zapewnił on indywidualnych środków zabezpieczających pracownika przed upadkiem z wysokości, co doprowadziło do tragedii.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?