Proponowałbym dotacje do 50 proc. kosztów zakupu, jednak nie więcej niż 1 tys. zł - mówi przewodniczący PiS w radzie miasta Henryk Dębowski.
Proponuje, żeby prezydent znalazł pieniądze na dofinansowanie białostoczanom kupna rowerów. - Po pierwsze ograniczamy w ten sposób zanieczyszczenie powietrza, po drugie - rozprzestrzenianie się koronawirusa. I do tego dbamy o zdrowie mieszkańców - podkreśla.
Czytaj też: Radny PiS chce, by bezrobotni w Białymstoku jeździli za darmo autobusami BKM
Jako przykład podaje władze Gdyni, które w dobie pandemii dofinansowują mieszkańcom kupno rowerów towarowych (tzw. cargo). Tutaj też dofinansowanie wynosi połowę ceny. Z tym, że otrzymać można do 5 tys. zł. - Mamy sporo ścieżek rowerowych. Warto promować zdrowy tryb życia. Później inne miasta mogłyby się na nas wzorować - uważa radny.
Gdy zwracamy uwagę, że w Białymstoku mamy przecież Bikery twierdzi, że cześć mieszkańców wolałoby mieć swój rower. A prezydent mógłby przeprowadzić w tej sprawie konsultacje społeczne.
- Tu nie ma czego konsultować - komentuje wiceprezydent Adam Musiuk. - Postulat radnego jest w pełni realizowany przez system rowerów miejskich. Każdy ma dostęp do roweru właściwie w dowolnym punkcie miasta. Stacji jest coraz więcej.
Czytaj też: Koniec z mandatami dla rowerzystów. Miasto chce zbudować w końcu ścieżkę wzdłuż całej ul. Kaczorowskiego
Dodaje, że wiele osób z innych części Polski podziwia nasze Bikery i nasz system ścieżek rowerowych. - Oczywiście nie da się wybudować od razu ścieżek wszędzie, gdzie byśmy chcieli. Proces ten przebiega jednak od lat i ścieżek jest coraz więcej - podkreśla wiceprezydent.
Stan klęski żywiołowej zostanie wprowadzony
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?