Do zdarzenia doszło 20 kwietnia. Na telefon stacjonarny mieszkańca osiedla Bema w Białymstoku zadzwoniła osoba podająca się za funkcjonariusza policji. Poinformowała, że syn seniora spowodował wypadek samochodowy, w którym jedna osoba zginęła, a druga została ranna. Oszust poinformował rozmówcę, że jeśli chce by syn uniknął aresztu musi wpłacić kaucję. Potem przekazał słuchawkę kompanowi, który podał się za wspomnianego syna. Senior uwierzył w tę mistyfikację.
- Umówił się z oszustami na przekazanie im rzekomej kaucji. To właśnie rolą 27-latka było odebranie pieniędzy od ofiary. Mężczyzna przyszedł pod wskazany adres i odebrał blisko 20 tys. złotych - relacjonuje podkom. Marta Rodzik z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
To właśnie kryminalni z tej jednostki prowadzili sprawę. W wyniku intensywnych czynności operacyjnych, już po trzech dniach wiedzieli, kto odebrał pieniądze.
Oszusta zatrzymali w tym tygodniu w jego miejscu zamieszkania. 27-latek usłyszał już zarzut. Odpowie przed sądem. Grozi mu 8 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?