Szpitale tymczasowe zaczęły powstawać w największych polskich miastach na jesieni ubiegłego roku i miały pomóc w walce z pandemią koronawirusa. Tworzono je w różnych miejscach, w tym m.in. w halach targowych czy sportowych. W Białymstoku powstały dwa - jeden na hali sportowej Uniwersytetu Medycznego i drugi - w kompleksie przy ul. Żurawiej.
Szpital na hali UMB
Co się obecnie dzieje w szpitalu przy ul. Wołodyjowskiego?
- Szpital na hali UMB pozostaje szpitalem pasywnym. Jest obecne zamknięty - mówi doc. Jan Kochanowicz, dyrektor USK. - Jednak utrzymujemy tam w gotowości cały sprzęt i w każdej chwili jesteśmy w stanie go uruchomić. Czy będzie taka potrzeba, zobaczymy. Oczywiście, traktujemy go jako rezerwę w przypadku braku miejsc w pierwszym szpitalu przy ul. Żurawiej.
Jak informuje Kamila Ausztol z biura wojewody podlaskiego:
- Umowa w sprawie wyposażenia obiektów w celu funkcjonowania szpitala tymczasowego w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku została przedłużona do dnia 30 września 2021 roku. Przyjęcia pacjentów w hali sportowej UMB są uzależnione od sytuacji epidemicznej (IV fala) występującej w województwie podlaskim.
Przypomnijmy, że szpital tymczasowy przy ul. Wołodyjowskiego został oddany do użytku 4 grudnia 2020 r., ale długo stał pusty. Z założenia mieli tu trafiać pacjenci w lżejszym stanie, gdyż jak podkreślał dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego - na hali panują gorsze warunki do leczenia niż w kompleksie przy ul. Żurawiej. I to właśnie na Żurawią kierowano pacjentów.
Gdy rozpoczęła się akcja szczepień przeciwko COVID-19, szpital został przekształcony w punkt szczepień. Do momentu wybuchu trzeciej fali pandemii. Wtedy okazało się, że baza łóżek w regionie niebezpiecznie kurczy się i trzeba uruchomić szpital przy ul. Wołodyjowskiego zgodnie z pierwotną funkcją.
Dokładnie 27 marca trafiła tu 88-letnia mieszkanka Białegostoku, która wcześniej leczyła się na COVID-19 w szpitalu tymczasowym przy ul. Żurawiej, a jeszcze wcześniej w innej placówce. Na hali UMB pacjenci leczeni byli do 14 maja. W sumie hospitalizowano tu 54 pacjentów.
Gdy liczba zakażeń zaczęła spadać, szpital ponownie przemianowano na punkt szczepień, który z czasem zamknięto z powodu małego zainteresowania pacjentów.
Szpital przy ul. Żurawiej
Szpital tymczasowy w kompleksie przy ul. Żurawiej od początku (czyli od 10 grudnia) aktywnie zajmował się hospitalizacją zakażonych Sars-CoV-2. I nic w tej materii nie zmieniło się.
- Szpital przy ul. Żurawiej cały czas pracuje i przyjmuje pacjentów - mówi Jan Kochanowicz. - Jest ich obecne niewielu, zaledwie kilka osób.
Szpital tymczasowy przy ul. Żurawiej mieści się na dwóch piętrach w budynku E1. Znajduje się tam 90 łóżek zwykłych oraz 16 respiratorowych. Po zakończeniu pandemii szpital dalej będzie służył pacjentom jako klinika pulmonologii. Dodatkowo na parterze ma powstać izba przyjęć i oddział intensywnej terapii z prawdziwego zdarzenia. W budynku powstanie również nowoczesne laboratorium mikrobiologiczne
Czekamy na rozwój sytuacji
Jak mówi dyrektor szpitala klinicznego, w okresie wakacyjnym szpitale tymczasowe łapią oddech po morderczej trzeciej fali pandemii. Pozostają w gotowości. Wszyscy czekają na rozwój sytuacji.
- Zapotrzebowania nie da się przewidzieć. Trudno powiedzieć, kiedy nadejdzie czwarta fala - mówi Jan Kochanowicz. - Na pewno obserwujemy teraz pewne poluzowanie obostrzeń oraz wyhamowanie szczepień, na co patrzymy z niepokojem. Takim sprawdzianem będzie wrzesień i październik, kiedy uczniowie wrócą do szkół, a studenci na uczelnie. Niemniej już teraz obserwujemy niepokojące statystyki z Wielkiej Brytanii, gdzie nastąpił duży wzrost zakażeń. Na szczęście, liczba hospitalizacji nie jest tak duża jak w przypadku poprzednich fal, na co na pewno miały wpływ szczepienia. Także baczenie obserwujemy sytuację i szykujemy się na jesień.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?