Białystok. Światowy Dzień Młodzieży Prawosławnej. Spotkanie młodych przy modlitwie i zabawie

Takie spotkania to przyjaźnie na całe życie albo... na jeden dzień – uśmiecha się Jakub Szymoniuk z Bractwa Młodzieży Prawosławnej, które w ostatni weekend zorganizowało w Białymstoku Światowy Dzień Młodzieży Prawosławnej.

– Najważniejsze jest, że możemy się zintegrować, poznać, pobyć razem. Dzięki temu tworzymy jedną wielką rodzinę – dodaje Jakub Szymoniuk.

Bractwo Młodzieży Prawosławnej w Polsce obchodzi jubileusz 40-lecia pracy. Była liturgia i listy pochwalne (zdjęcia)

Dzień Młodzieży Prawosławnej to cykliczna impreza, która za każdym razem odbywa się w innym polskim mieście. Były już w Warszawie, Gdańsku, dwa lata temu w Lublinie. – W ubiegłym roku, ze względu na pandemię, nie spotkaliśmy się – przyznaje Jakub Szymoniuk. – Ale w tym toku zaprosiliśmy wszystkich do Białegostoku.

Przyjechała tu młodzież z różnych polskich miast: były delegacje z diecezji białostocko-gdańskiej, warszawsko-bielskiej, lubelsko-chełmskiej, przemyskiej, łódzko-poznańskiej czy wrocławsko-szczecińskiej, ale uczestnikami imprezy byli też białostoczanie. Wszyscy spotykali się przez trzy dni: od piątku do niedzieli.

Młodzi zwiedzili Muzeum Sybiru, bawili się w klubie Fama przy muzyce zespołu Kalinka, zwiedzali Białystok. A wieczorem wszyscy spotkali się na całonocnym czuwaniu w cerkwi Świętego Mikołaja. – Mogliśmy się wyspowiadać i przygotować duchowo do niedzielnej liturgii, która była głównym punktem naszego programu – mówi Jakub Szymoniuk. I tłumaczy: – Nasze spotkanie to nie tylko zabawa. Ważne dla nas jest przede wszystkim pod względem duchowym.

Białystok. Bractwo Młodzieży Prawosławnej rozdaje potrzebującym świąteczne paczki (zdjęcia)

Duchowo młodzież mogła rozwinąć się również na spotkaniu teologicznym, opowieści o świętych czy dyskusji na temat aktualnej sytuacji na granicy.

– Dzięki takim spotkaniom poznajemy się nawzajem. To dla nas bardzo ważne – zapewnia Jakub Szymoniuk.