Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Szpital zakaźny przy ul. Żurawiej bez wody i ogrzewania. Kilkugodzinne awarie są tu na porządku dziennym

Izolda Hukałowicz
Izolda Hukałowicz
Szpital zakaźny przy ul. Żurawiej w Białymstoku.
Szpital zakaźny przy ul. Żurawiej w Białymstoku. Izolda Hukałowicz
Pacjenci i personel szpitala przy ul. Żurawiej nie mają lekko. Warunki panujące w budynku z lat 60. są siermiężne - co kilka dni zdarzają się kilkugodzinne przerwy w ogrzewaniu i dostawie ciepłej wody. Praca naprawcze miały zostać przeprowadzone latem, ale opóźniły się z przyczyn formalnych. A zima za pasem.

Zimne grzejniki i brak ciepłej wody

Każdy, kto odwiedzał szpital zakaźny przy ul. Żurawiej wie, że lata świetności ma on dawno za sobą. Wybudowany w latach 60. obiekt pilnie wymaga gruntownego remontu, a w zasadzie - wyburzenia i zbudowania od podstaw. W szpitalu co raz pojawiają się mniejsze lub większe awarie. Ostatnio "zakaźniak" boryka się z serią wyłączeń ogrzewania i ciepłej wody.

- Przedwczoraj od godziny 12.00 zaczęły mi z zimna grabieć dłonie - mówi prof. Robert Flisiak, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. - Kaloryfery były ledwo ciepłe. Dziś znowu jest to samo. Na szczęście w budynkach szpitalnych wygląda to nieco lepiej. Owszem trwają tam prace remontowe, ale to jedynie doraźne łatanie dziur – np. wymienia się jedną uszczelkę, a za chwilę puszcza druga. Tak wygląda szpital z lat 60.

Przeczytaj też:

Chorzy nie mają więc sprzyjających warunków do rekonwalescencji i często zdarza się, że zwracają uwagę na niedogodności.

- Jak tylko mamy przerwę w ogrzewaniu, pacjenci od razu dostają dodatkowe koce, ale nie oszukujmy się, tak być nie powinno - podkreśla prof. Flisiak. - Gdy nadejdą mrozy -10 st. Celsjusza i padnie ogrzewanie, będzie koszmar.

Wymiana węzła ciepłowniczego z opóźnieniem

Wygląda na to, że pacjenci i pracownicy szpitala muszą uzbroić się w cierpliwość, poczekać na unormowanie sytuacji i liczyć na to, że mrozy jednak nie nadejdą. Wszystko przez opóźnienia w wymianie starego węzła ciepłowniczego.

- Węzeł ciepłowniczy w budynku przy ul. Żurawiej jest w bardzo złym stanie - przyznaje Katarzyna Malinowska-Olczyk, rzecznik prasowa USK. - Już kilka miesięcy temu został ogłoszony przetarg na jego wymianę i liczyliśmy, że będzie on wymieniany w okresie wakacyjnym. Niestety, dopiero trzeci przetarg przyniósł ostateczne rozstrzygnięcie, więc wymiana węzła przeciągnęła się w czasie. Obecnie prowadzone są już prace i rzeczywiście zdarzają się czasowe przerwy w ogrzewaniu i ciepłej wodzie. Są to przerwy kilkugodzinne, najczęściej – w weekendy. Staramy się jak najszybciej zakończyć prace, gdyż boimy się, że nadejdą mrozy i wtedy będziemy mieli poważny problem. Przewidujemy, że prace potrwają do 3 tygodni.

Przeczytaj też:

Rzecznik USK podkreśla, że budynki "zakaźniaka" nigdy nie przeszły gruntownej modernizacji czy przebudowy, a były jedynie doraźnie remontowane. I stąd też te wszystkie problemy, które pojawiają się teraz, kiedy jest dużo pacjentów. Szpital od początku pandemii hospitalizował bowiem najwięcej zakażonych koronawirusem w regionie. To tu trafił tzw. pacjent "0" z naszego województwa i od tego czasu Żurawia głównie kojarzona jest z leczeniem chorych na COVID-19.

Żurawia non stop obłożona pacjentami covidowymi

Najgorzej jest w trakcie szczytowych momentów kolejnych fal epidemii. Rok temu, tuż przed uruchomieniem obu szpitali tymczasowych, dyrektor USK wyrażał obawy, czy stary "zakaźniak" utrzyma napór pacjentów.

- Szpital na Żurawiej nie jest szpitalem pierwszej młodości. Powstał w latach 60. – mówił wówczas Jan Kochanowicz, dyrektor USK. - Infrastruktura techniczna, która tam się znajduje odbiega od standardów i wymogów, jakie są teraz przed nami stawiane. (...) Mamy nadzieję, że szpital ze swoją infrastrukturą i obłożeniem pacjentami wytrzyma obciążenie.

Szpital wytrzymał poprzednie fale, ale ta obecnie trwająca jest wyjątkowa. Rekord liczby pacjentów z COVID-19 padł w niedzielę 14 listopada. Wówczas hospitalizowanych było 337 osób. Natomiast najwięcej zakażonych Sars-CoV-2 w szpitalu tymczasowym numer 1 (przy ul. Żurawiej) leczonych było 1 listopada - 99 osób. Z kolei 7 listopada w szpitalu tymczasowym numer 2 (na hali UMB przy ul. Wołodyjowskiego) hospitalizowanych było aż 57 pacjentów.

Przeczytaj też:

Dziś (18 listopada) jest odrobinę luźniej. Łącznie w USK przebywa 291 pacjentów covidowych, w tym: na Oddziale Intensywnej Terapii - 14 pacjentów, na łóżkach zakaźnych – 145 pacjentów (w tym w Klinice Chorób Wewnętrznych i Chorób Metabolicznych - 10 w tym 5 respiratorów, na reumatologii - 13, ginekologii – 10, i nefrologii -16) w szpitalu tymczasowym nr 1 – 84 pacjentów (+ 10 na respiratorach) w szpitalu tymczasowym nr 2 – 33 pacjentów i w innych klinikach - 5 pacjentów. Te dane pokazują, że szpital przy ul. Żurawiej obłożony jest "po kokardkę" i USK musiał "zacovidować" część oddziałów przy ul. Skłodowskiej.

Odbudowa szpitala pilnie potrzebna

W klinice kierowanej przez prof. Flisiaka przy ul. Żurawiej, która boryka się z awariami węzła ciepłowniczego, cały czas wszystkie łóżka są zajęte (leczonych jest tam 50 pacjentów).

- Tak naprawdę szpital przy ul. Żurawiej należałoby nie tyle przebudować, co odbudować - stwierdza prof. Flisiak. - Powinien być zrównany z ziemią i postawiony od nowa. Mam nadzieję, że znajdą się środki na porządną modernizację kompleksu.

Minister Zdrowia Adam Niedzielski odwiedził szpital przy ul. Żurawiej na początku sierpnia. Miał okazję zobaczyć, w jakich warunkach pracuje kadra oraz leczeni są chorzy. Minister zadeklarował wówczas infrastrukturalne wsparcie dla szpitala na modernizację i poprawę warunków hospitalizacji pacjentów.

Przeczytaj też:

- Nie pozostaje nam nic innego, jak trzymać ministra Niedzielskiego za słowo, że spełni obietnicę daną podczas sierpniowej konferencji w Białymstoku. Oczywiście, to trzeba przeprocedować przez różne instytucje. W przyszłym tygodniu mamy kolejne spotkanie w tej sprawie - informuje prof. Flisiak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Białystok. Szpital zakaźny przy ul. Żurawiej bez wody i ogrzewania. Kilkugodzinne awarie są tu na porządku dziennym - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna