Smród - szczególnie teraz, w lecie - jest bardzo dotkliwy. Nasz Czytelnik nie mógł nawet w nocy otworzyć okna, gdyż wraz z chłodnym powietrzem do mieszkania wdzierał się fetor.
Zadzwoniliśmy do Marka Pogorzelskiego, kierownika osiedla Białostoczek:
- Sprawa jest mi znana. Byłem tam właśnie dzisiaj, ale do środka mieszkania mnie nie wpuszczono. Jako, że jest ono na parterze udało mi się coś dojrzeć. Sytuacja rzeczywiście jest tam straszna. Kotów naliczyłem kilkanaście, do tego wszechobecny bród. Zwierzęta chodziły wszędzie.
Kierownik Pogorzelski dodał, że nie zastawszy lokatorki w mieszkaniu wystosował do niej pismo, w którym poinformował ją o konieczności remontu mieszkania, gdyż warunki sanitarne jakie tam panują zagrażają sąsiadom.
W przypadku braku reakcji, spółdzielnia wypowie lokatorce umowę najmu z jednomiesięcznym terminem wypowiedzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?