- Musimy sprawdzić, czy istnieje związek przyczynowo-skutkowy między zgonem pokrzywdzonego a zachowaniem podejrzanego - tłumaczy Karol Radziwonowicz, szef Prokuratury Rejonowej w Białymstoku.
Na to pytanie mają odpowiedzieć biegli z zakładu medycyny sądowej. Ale dopiero po sekcji zwłok. Ta odbędzie się w tym tygodniu. Śledczy nie podają terminu.
- Po wykonaniu sekcji zwłok zostanie podjęta decyzja o ewentualnej zmianie zarzutu - dodaje prokurator Radziwonowicz.
Wstępne wyniki oględzin zwłok mogą być znane od razu. Przed podjęciem merytorycznych decyzji, prokuratura będzie musiała poczekać na protokół. Może to potrwać nawet tygodnie.
Krystian L. w ubiegłym tygodniu usłyszał zarzut spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającego życiu. Za to przestępstwo grozi od roku do 10 lat więzienia. Gdy następstwem jest śmierć człowieka, sąd może wymierzyć surowszą karę, bo 12 lat pozbawienia wolności. Za zabójstwo od 8 do 25 lat, a nawet dożywocie.
Na razie, Krystian L. został aresztowany na 3 miesiące. Przyznał się do winy. Treści jego wyjaśnień prokuratura nie ujawnia. Wiadomo tylko, że rannego Jarosława Rudnickiego znaleziono 19 grudnia wieczorem na przystanku w Dobrzyniewie Dużym k. Białegostoku. Miał poważny uraz głowy, zmasakrowaną twarz. Trafił do szpitala. Zmarł w piątek 24 lutego. Był akcjonariuszem, członkiem rady nadzorczej Jagiellonii Białystok, wcześniej - wiceprezesem klubu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?