Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Wypadek przy Rynku Kościuszki. Jeden robotnik nie żyje, drugi nadal jest w ciężkim stanie. Winnych wciąż nie ma

(ika)
Podczas podcinania drzew, złamało się ramię podnośnika. Robotnicy wypadli z kosza na chodnik. Kto i jakie zarzuty usłyszy w związku z tym śmiertelnym wypadkiem? Na to pytanie ma odpowiedzieć ekspertyza biegłych z zakresu technologii maszyn.
Podczas podcinania drzew, złamało się ramię podnośnika. Robotnicy wypadli z kosza na chodnik. Kto i jakie zarzuty usłyszy w związku z tym śmiertelnym wypadkiem? Na to pytanie ma odpowiedzieć ekspertyza biegłych z zakresu technologii maszyn. Adrian Kuźmiuk
Podczas podcinania drzew, złamało się ramię podnośnika. Robotnicy wypadli z kosza na chodnik. Kto i jakie zarzuty usłyszy w związku z tym śmiertelnym wypadkiem? Na to pytanie ma odpowiedzieć ekspertyza biegłych z zakresu technologii maszyn.

- Po zapoznaniu się z opinią biegłych, podejmiemy decyzję o dalszym kierunku postępowania - informuje Wojciech Zalesko, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe, która prowadzi śledztwo w tej sprawie.

Ekspertyza ma wpłynąć do jednostki najpóźniej w przyszłym tygodniu. Póki co nikomu nie przedstawiono zarzutów.

Przypomnijmy. Do wypadku doszło 3 sierpnia 2018 r. około godziny 8 rano. Pracownicy firmy Skwer z Korycina na zlecenie magistratu wycinali suche gałęzie przy Rynku Kościuszki.

W pewnym momencie ramię podnośnika złamało się. Kosz przechylił się do przodu o 90 stopni, a dwaj pracownicy polecieli głowami w dół.

Zobacz także:Wypadek na Rynku Kościuszki w Białymstoku. Mężczyźni spadli z podnośnika. Jeden nie żyje, drugi jest w ciężkim stanie (zdjęcia)

Spadli z wysokości drugiego piętra. Po uderzeniu o beton, obaj z groźnymi obrażeniami głowy zostali odwiezieni do szpitala. 46-letni mieszkaniec Choroszczy (ojciec trójki dzieci) zmarł jeszcze tego samego dnia. Jego 38-letni kolega z Korycina był w stanie krytycznym. Przez wiele tygodni nie odzyskiwał przytomności. Jego stan wciąż jest ciężki, co, jak tłumaczy prokurator Zalesko, uniemożliwia wykonanie z nim jakichkolwiek czynności. Chodzi m.in. o przesłuchanie mężczyzny.

Spodziewana opinia biegłych ma odpowiedzieć m.in. na pytanie: dlaczego ramię podnośnika złamało się i kto jest za to odpowiedzialny. Wiadomo, że kierowca i operator podnośnika w chwili wypadku byli trzeźwi.

Zobacz również: Tragiczny wypadek na przejeździe kolejowym. Matka: Już brakuje mi łez (zdjęcia, wideo)

Swoje postępowanie prowadziła też Państwowa Inspekcja Pracy. Z jej ustaleń wynika, że choć podnośnik jest ponad 20-letni, miał ważne badania techniczne, a także aktualną do listopada tego roku decyzję Urzędu Dozoru Technicznego, dopuszczającą urządzenie do eksploatacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna