Białystok. XIV Marsz Nadziei "Rak to nie wyrok" przyciągnął tłumy (ZDJĘCIA)

Na piechotę lub na motocyklach - w niedzielne (10.10) przedpołudnie dziesiątki pacjentów, ich bliskich, pracowników BCO oraz sympatyków tego corocznego wydarzenia pokonało trasę spod ratusza miejskiego w Białymstoku pod siedzibę szpitala onkologicznego.

Chcą głośno mówić o raku jako o chorobie, którą można skutecznie leczyć i wcześnie wykryć dzięki badaniom profilaktycznym. Marsz Nadziei ma zachęcić do prowadzenia zdrowego trybu życia, do dbania o siebie i chodzenia regularnie na badania. To również marsz solidarności ze wszystkimi osobami, które chorują lub chorowały na choroby nowotworowe.

Uczestnicy marszu zakończyli pochód na placu przed BCO, gdzie wspólnie wypuścili do nieba kolorowe balony - to symbol nadziei, że raka można pokonać.

Przeczytaj też:

W tym roku na terenie szpitala powstało tzw. miasteczko zdrowia, czyli stoiska z ofertą bezpłatnych prozdrowotnych atrakcji. Chętni skorzystali z badań dermatoskopowych znamion, które wykonywał chirurg onkolog. Mogli też obejrzeć pokaz pierwszej pomocy, który zaprezentowali pracownicy Izby Przyjęć BCO. Z kolei na stoisku przygotowanym przez Wojewódzką i Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Białymstoku można było zbadać poziom tlenku węgla w wydychanym powietrzu smokerlyzerem.

Odbyły się także pokazy upośledzenia zmysłu wzroku i równowagi w alkogoglach. Uczniowie Centrum Zawodów Medycznych i Społecznych – SPWP w Białymstoku przeprowadzili instruktaż z rehabilitacji po mastektomii, instruktaż higieny jamy ustnej, wykonali tatuaże z henny oraz masaże dłoni.

Odwiedzający miasteczko mogli przeprowadzić analizę składu masy ciała oraz skorzystać z konsultacji z zakresu zdrowej stopy (badania podologiczne). Na stoisku edukacyjno-informacyjnym BCO z zakresu profilaktyki nowotworowej można było zmierzyć ciśnienie i poziom cukru we krwi oraz zasięgnąć informacji o realizowanych przez szpital projektach.

Przeczytaj też:

Czas spędzony w miasteczku umilały występy Zespołu Pieśni i Tańca "Kurpie Zielone" oraz Akademii Tańca Szał. Można było też rozgrzać się gorącą kawą, herbatą lub czekoladą oraz spróbować słodkości.